Spojrzenie z innej strony
Witam drodzy. Czas wrócić z wolnego od pisania i przedstawić wam to i więcej co mnie się udało naskrobać. Dzisiaj tematyka dosyć drętwa i może co niektórym się wydawać już przedstawiona. Tak, Ditzy nie ma nic wspólnego z postem. Taka wisienka do torcika.
Wady i zalety Mane 6 można wymieniać dniami. Moim skromnym zdaniem nie ma to znaczenia. Nikt, nawet kuce nie są krystaliczne i dobre od A do Z. Nie miałoby to sensu robić postacie idealne. Nawet taki Superman miał wady. Nosił gacie na getry, czy ta jego wrażliwość na krypton.
Nie miało by sensu przedstawiać klaczy o słodkim charakteru, o słodkich przygodach, żyjących w słodkim miejscu i jedzących słodkie rzeczy. Tego typu atrakcje mieliśmy od generacji 1, aż do 3,5. Efektem było zamknięcie produkcji odcinków, aż do roku 2010, kiedy to puszczono pierwszy odcinek z MLP:FiM.
Jak to serial dla dzieci, autorzy chcieli przez zabawę nauczyć pewnych wartości. Tym przypadku chodzi o przyjaźń. To czym się wiąże i z jakimi boryka się problemami. Serial przedstawia 6 bohaterek, co przynajmniej 5 z nich się widziało, a wynika to ze słów Pinkie. Dokładnie, jak mówiła, że zna wszystkich z Ponyville. By pokonać zło muszą użyć magii przyjaźni, która w postaci kryształów została zniszczona, ale żyła w kucykach. Raporty do Celestii mają pouczać, a odcinki przedstawiają problemy i rozwiązania ich.
Czas coś powiedzieć o naszych bohaterkach, jako osoby reprezentujące cechy w przyjaźni:
Applejack - Uczciwość
W serialu przedstawiona jako bardzo głupiutka, pomocna i nie żyjąca za pan brat z wysoką kulturą osobistą. Czy spełnia swoje zadanie, jako klacz co ma nie kłamać? W odcinku z urodzinami Pinkie nie powiedziała jej całej prawdy, co by czyniło ją kłamczuchę. Kłamstwo jest kłamstwem. Tak można oczywiście napisać i zapominając o jednej rzeczy. Serial nie ma być kryształowy. Ma być życiowy. Czy kumplowi co chcecie zrobić niespodziankę, który właśnie zaczepi was na ulicy i zapytał co robicie, to odpowiecie mu, że właśnie idziecie po flaszkę i dacie mu ją w prezencie? To by było tak samo rozsądne, jak pranie sweter Rarity i suszenie go na słońcu.
Rarity - Hojność
Postać bardzo kulturalna i myśląca o przyszłości. Przedstawia moc hojności i trudno mieć jakieś "ale" do tego. Może i fakt, co niektórzy Bronies zrobili z niej paskudną, zimną... klacz. Bardzo uczulona na punkcie czystości i traktuje się, jako damę dworu. Wie, jak się ustawić w życiu. Wielokrotnie to pokazuje, przykładem są Diamentowe Psy, czy nagła potrzeba poszukania innego zaprzęgu do karocy. Szyje czasem dla swych przyjaciółek i nie pobiera szczególnie od nich pieniędzy za te ubrania.
Rarity nie patrz się tak dziwnie na mnie i odłóż te nożyczki...
Fluttershy - Życzliwość
Na pierwszy rzut oka nie można by było się przyczepić, że nie jest życzliwa. Gdyby by mogła być w kilku miejscach na raz, to pewnie opiekowała się wszystkimi zwierzątkami jednocześnie i też swoimi przyjaciółkami. Aż tylko się przytulić i nie puścić jej. Chyba, że zrobimy to za mocno, wtedy kopnie nas kopytkiem w zad, powie kilka słów prawdy, a jej wzrok skurczy nasze ciałka do postaci ziarenka maku. Idealna broń przeciwko wszystkim autorom zbereźnych prac.
Ewentualnie gdybyśmy mieli ją i Rarity w 1939 roku, to byśmy my sami te wojnę wygrali.
Rainbow Dash - Lojalność
Bardzo energiczna i szybka. Reprezentuje lojalność. Ponoć kiedyś to zostało zaburzone. Argumentowanie, że powinna porozmawiać z Gildą, bo to jej obowiązek, jako element lojalności. Mała podpowiedź. To nie jest lojalność. Ona po prostu nie mogła znieść zachowania Gildy. Nie wyszło z jej ust "idź i nie wracaj", nawet przeciwnie. No cóż, nie chciała ona(Gilda) i po prostu wyszła z imprezy z trzaskiem. Tolerancja=/=Lojalność. Lojalność jest czymś zmiennym. No bo jak nie daj Bóg umrze Celestia, to Dash będzie chroniła brogu do końca życia? Wtedy będzie lojalna wobec nowego władcy/władczyni.
Na kopytko Berry. Ile powtórzeń. zaraz mnie zjecie za to...
Pinkie Pie - Śmiech
Niech mi ktoś powie, kto by nie chciał mieć takiej przyjaciółki? Gdyby zamiast ciastek i tortów przynosiła butelkę zielonego Komandosa, to jedyne co bym chciał to tylko portal do Equestrii. Przynosząca radość, a nawet w pewnym fanfic'u zgubę i śmierć. Piąty jeździec apokalipsy, królowa zagłady? I na dodatek zawsze z napojem wyskokowym i babeczką. I like it! Nic więcej mi do życia nie potrzeba.
Co innego kwestia przerobienia mnie na cupcake'y. Osobiście nie przepadam za rolą składnika do ciastek.
Twilight Sparkle - Magia
Reprezentuje ostatni i kiedyś zaginiony Element Harmonii. Jej historia i przeżycia mają uczyć czym jest przyjaźń i jak zwalczać problemy z przyjaźnią. Co, jak co. Serial jest przeznaczony dla małych dziewczynek. Bohaterka przez cały serial się uczy, razem z pozostałymi przyjaciółkami, przy okazji zmieniając swoje zachowania. Mieszka w bibliotece i lubi się uczyć. Nie, nie jest kujonem. Po prostu jest bardzo oczytaną osobą. neeeeeeeeeeeeeeeeeeerd!
W aktualnej generacji autorzy zmienili to i wyszło im na dobre. Kolorystyka miła dla oka, starannie zaprojektowana zabudowa i nie wyglądająca za słodko. Budynki wyglądają, jak domki wiejskie na terenach ówczesnej Polski zachodniej, dwa wieki temu, czyli nawiązuje do kultury Niemiec wschodnich. Pewnie dlatego, że autorka jest ponoć w połowie Niemką w połowie Polską, albo się mylę.
Z powodu dużego realizmu jest mało bajkowego w krainie. Jedyne co jest takiego to same postacie(kucyki, smoki, gadające krowy), specyficzne umiejętności i ustrój polityczny. Tak, teraz chwile o polityce. W Equestrii panuje monarchia absolutna, tylko i tylko dlatego, że... małe dziewczynki lubią księżniczki. Bardzo dziwne co? Dzieci z reguły polityka nie ciekawi, a małe dziewczynki bardzo kochają księżne, książąt na białych rumakach(ewentualnie sami są białymi rumakami). Czy mógłby być inny ustrój w krainie? A po co? Czy to zmieni coś szczególnego i mała dziewczynka zauważy i czy to będzie potrzebne jej? Nie sądzę.
Najbardziej bajkowa w tym wszystkim jest Celestia. Księżna Equestrii, wszystko wybacza bohaterką, we wszystkim pomaga, jeśli jest to konieczne. Nie wiesza zbrodniarzy, nie wysyła wojsk na podbicie Królestwa Gryfów. Siedzi w pałacu i świeci przykładem. Czy to nie bajkowe? Jak dla mnie czasem przegina ze swoją hojnością i uprzejmością, ale mieszkańcy szanują ją i to bardzo.
Problemem autorów jest fakt, że źle ocenili target do jakiego trafi serial. Zamiast do małych dziewczynek, będą go oglądać o wiele starsi mężczyźni. Każdy wie, że tak gdzie facetów kupa, to trudno nie gadać o polityce. Bronies rozdzieliła się na dwie strefy wpływów. Jedni popierają Lunę i stworzyli Republikę Lunarną, a drudzy popierają Celestię i nazywają to Słonecznym Imperium. Jednym z większych plusów jest oddanie tego artystycznie. Dużo fanart'ów jest o tym właśnie i też się trafią fanfic'i o tematyce walki tych dwóch frontów.
Martwi mnie jeden fakt. Uważam, że większość ludzi wypisujących do jakiego fronty należą nie odróżniają demokracji od republiki, czy od jakiejkolwiek monarchii. Dziwić się temu? Nie. Bronies mają ciekawsze zajęcia, niż umiejętność rozróżniania ustrojów politycznych. Co nie zmienia faktu, że czasem trafia mnie szlag, jak słyszę ludzi, że chcą republiki, bo fajnie brzmi.
Populizm też nie ominął części Bronies, tak jak zwykłych ludzi. Mianowicie populizm od lewej flanki. Na wszelki wypadek zamknę kopytkiem swoje usta, bym się nie wypowiedział o tym stosownie. rysunki z czerwonymi gwiazdami, czy sierpem i młotem, hymn Equestrii stworzony przez widzów i wiele innych tego typu rzeczy. Osobiście mnie to boli, jak to widzę i słyszę. Napisałbym Wam dlaczego, ale musiałbym wdać się w dyskusje polityczną i ustrojową, a nie ma miejsca tutaj na to. L&T takie rzeczy? Mnie byłoby ciężko.
Twórczość:
Nie tylko człowiek żyje z polityki, więc teraz wyrwiemy się z tego. Pogadajmy teraz o kucykach. YaY. Omińmy sobie na dzisiaj temat Shippingów i innych ciekawych dla oka rzeczy. Jak w każdej społeczności, w której elementem wiążącym jest serial jest odwzorowywanie się na postaciach przedstawionych, tworzenie nowych, łączenie ich w różnych i wszelaki sposób i nadawaniu nowy sens serialowi. OC jest co niemiara, fanart'ów i fanfic'ów też bardzo dużo.
Każdy z Bronies ma ulubionego, czy faworyta w serialu. Nawet co niektórzy mają małą listę takich (pierwszoplanowy, drugoplanowy, własny). Moim zdaniem takie podejście pcha społeczność do aktywnego tworzenia coraz to nowszych i oryginalniejszych OC, opowiadań, rysunków, krótkich animacji, komiksów w bardziej, czy w mniejszym stopniu śmieszne, no albo w przypadku kilku fanfic'ów nawet przerażające i straszne.
Postacie:
Wcześniej wspomniałem o relacji wid-bohater. Można wtedy popaść w dwie skrajności. Nie lubić pewnych osób w serialu, albo za bardzo je lubić. Zależy od psychiki poszczególnego widza, chociaż i tak ogółowi się dostaje, a najbardziej za te za bardzo lubienia.
Część społeczeństwa Bronies z celowego zamiaru, lub mimo swej woli zaczęła zmieniać swoje wartości. Stawali się bardziej mniej chamscy, pomocni, przyjaźni. Po prostu inni. Spowodowane było pewnie związaniu się ze swoja ulubioną postacią w serialu i przyjęciu części jej cech.
Czas pokażę, czy te zmiany będą trwałe, czy przelotne.
Świat realny:
Oprócz Naszego prywatnego życia wirtualnego w śród kucyków żyjemy w świecie całkowicie innym niż serial. Wielu dało sobie za cel zmianę świata. Nie jest to takie też trudne do zrobienia. Wystarczy nawet nic nie robić. Co to znaczy nic? A no nic.
Nie trzeba chodzić i rozwieszać plakatów L&T, czy każdego namawiać na obejrzenie MLP. Jest jeden warunek. W to co wierzymy musi być niezmienne. Każdy z Nas dorośnie, założy rodziny i dorobi się(jak to brzmi) dzieci. Jeśli je dobrze wychowamy, zgodnie z zasadą FiM, to przyszłością będą rządzić Nasze dzieci i rozszerzały te hasło.
Inni nie muszą rozumieć to co lubimy. Takie jest moje zdanie. Tak samo, jak z pomocą. Pomóżmy komuś, czy wesprzyjmy jakąś fundacje, by pokazać, że Bronies są dobrzy. Nie, nie że Bronies, ale że ty jesteś dobry i że chcesz pomagać. Nie, że społeczność jest dobra, ale ona wzmaga w człowieku pomoc innym ludziom, a to czy ktoś napisze, że jesteśmy zoofilami i pedofilami, bo lubimy małe kucyki. To niech piszą. Niech sobie ci ludzie żyją w przekonani, że z Nami coś jest nie w porządku.
Jeśli chodzi o L&T to ja jestem z tych co by szerzyli ją z karabinkiem AK-74, magazynkiem z 30 pociskami wypełnionymi miłością i tolerancja o kalibru 5,45 mm, zamontowanym granatnikiem Pary Cannon 40 mm i z ostrym bagnetem (dług. ostrza 14,5cm), dla bliżej znajdujących się trolli i haterów [Tak Soar, wszystko sprawdzone]. W sumie, przydałaby mnie się taka broń. Ma ktoś na składzie coś takiego?
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na końcu z okazji nadchodzących świąt mały być prezenty dla każdego czytelnika posta. Nawet zostały zamówione, ale zaginęły podczas transportu do mnie. Poczta Polska nie chce mi ujawnić kto to zrobił i gdzie są teraz moje paczki!
Elementy Harmonii
Dla nas ludzi nic nieznaczące kryształy. Dowiadujemy się o nich od samego początku, jako rzecz co dała urlop na 1000 lat w kurorcie, które znajdowało się na księżycu. Po tym okresie zostają użyte ponownie, trochę w innej formie. Zamiast mocy zaklętej w kryształach, zostały rozdane kucykom, a ich liczba to sześć. Dostały moc, by ponownie pokonać zło. Brakuje tu jeszcze Megazord'ów.Wady i zalety Mane 6 można wymieniać dniami. Moim skromnym zdaniem nie ma to znaczenia. Nikt, nawet kuce nie są krystaliczne i dobre od A do Z. Nie miałoby to sensu robić postacie idealne. Nawet taki Superman miał wady. Nosił gacie na getry, czy ta jego wrażliwość na krypton.
Nie miało by sensu przedstawiać klaczy o słodkim charakteru, o słodkich przygodach, żyjących w słodkim miejscu i jedzących słodkie rzeczy. Tego typu atrakcje mieliśmy od generacji 1, aż do 3,5. Efektem było zamknięcie produkcji odcinków, aż do roku 2010, kiedy to puszczono pierwszy odcinek z MLP:FiM.
Jak to serial dla dzieci, autorzy chcieli przez zabawę nauczyć pewnych wartości. Tym przypadku chodzi o przyjaźń. To czym się wiąże i z jakimi boryka się problemami. Serial przedstawia 6 bohaterek, co przynajmniej 5 z nich się widziało, a wynika to ze słów Pinkie. Dokładnie, jak mówiła, że zna wszystkich z Ponyville. By pokonać zło muszą użyć magii przyjaźni, która w postaci kryształów została zniszczona, ale żyła w kucykach. Raporty do Celestii mają pouczać, a odcinki przedstawiają problemy i rozwiązania ich.
Czas coś powiedzieć o naszych bohaterkach, jako osoby reprezentujące cechy w przyjaźni:
Applejack - Uczciwość
W serialu przedstawiona jako bardzo głupiutka, pomocna i nie żyjąca za pan brat z wysoką kulturą osobistą. Czy spełnia swoje zadanie, jako klacz co ma nie kłamać? W odcinku z urodzinami Pinkie nie powiedziała jej całej prawdy, co by czyniło ją kłamczuchę. Kłamstwo jest kłamstwem. Tak można oczywiście napisać i zapominając o jednej rzeczy. Serial nie ma być kryształowy. Ma być życiowy. Czy kumplowi co chcecie zrobić niespodziankę, który właśnie zaczepi was na ulicy i zapytał co robicie, to odpowiecie mu, że właśnie idziecie po flaszkę i dacie mu ją w prezencie? To by było tak samo rozsądne, jak pranie sweter Rarity i suszenie go na słońcu.
Rarity - Hojność
Postać bardzo kulturalna i myśląca o przyszłości. Przedstawia moc hojności i trudno mieć jakieś "ale" do tego. Może i fakt, co niektórzy Bronies zrobili z niej paskudną, zimną... klacz. Bardzo uczulona na punkcie czystości i traktuje się, jako damę dworu. Wie, jak się ustawić w życiu. Wielokrotnie to pokazuje, przykładem są Diamentowe Psy, czy nagła potrzeba poszukania innego zaprzęgu do karocy. Szyje czasem dla swych przyjaciółek i nie pobiera szczególnie od nich pieniędzy za te ubrania.
Rarity nie patrz się tak dziwnie na mnie i odłóż te nożyczki...
Fluttershy - Życzliwość
Na pierwszy rzut oka nie można by było się przyczepić, że nie jest życzliwa. Gdyby by mogła być w kilku miejscach na raz, to pewnie opiekowała się wszystkimi zwierzątkami jednocześnie i też swoimi przyjaciółkami. Aż tylko się przytulić i nie puścić jej. Chyba, że zrobimy to za mocno, wtedy kopnie nas kopytkiem w zad, powie kilka słów prawdy, a jej wzrok skurczy nasze ciałka do postaci ziarenka maku. Idealna broń przeciwko wszystkim autorom zbereźnych prac.
Ewentualnie gdybyśmy mieli ją i Rarity w 1939 roku, to byśmy my sami te wojnę wygrali.
Rainbow Dash - Lojalność
Bardzo energiczna i szybka. Reprezentuje lojalność. Ponoć kiedyś to zostało zaburzone. Argumentowanie, że powinna porozmawiać z Gildą, bo to jej obowiązek, jako element lojalności. Mała podpowiedź. To nie jest lojalność. Ona po prostu nie mogła znieść zachowania Gildy. Nie wyszło z jej ust "idź i nie wracaj", nawet przeciwnie. No cóż, nie chciała ona(Gilda) i po prostu wyszła z imprezy z trzaskiem. Tolerancja=/=Lojalność. Lojalność jest czymś zmiennym. No bo jak nie daj Bóg umrze Celestia, to Dash będzie chroniła brogu do końca życia? Wtedy będzie lojalna wobec nowego władcy/władczyni.
Na kopytko Berry. Ile powtórzeń. zaraz mnie zjecie za to...
Pinkie Pie - Śmiech
Niech mi ktoś powie, kto by nie chciał mieć takiej przyjaciółki? Gdyby zamiast ciastek i tortów przynosiła butelkę zielonego Komandosa, to jedyne co bym chciał to tylko portal do Equestrii. Przynosząca radość, a nawet w pewnym fanfic'u zgubę i śmierć. Piąty jeździec apokalipsy, królowa zagłady? I na dodatek zawsze z napojem wyskokowym i babeczką. I like it! Nic więcej mi do życia nie potrzeba.
Co innego kwestia przerobienia mnie na cupcake'y. Osobiście nie przepadam za rolą składnika do ciastek.
Twilight Sparkle - Magia
Reprezentuje ostatni i kiedyś zaginiony Element Harmonii. Jej historia i przeżycia mają uczyć czym jest przyjaźń i jak zwalczać problemy z przyjaźnią. Co, jak co. Serial jest przeznaczony dla małych dziewczynek. Bohaterka przez cały serial się uczy, razem z pozostałymi przyjaciółkami, przy okazji zmieniając swoje zachowania. Mieszka w bibliotece i lubi się uczyć. Nie, nie jest kujonem. Po prostu jest bardzo oczytaną osobą. neeeeeeeeeeeeeeeeeeerd!
Bajkowy świat Equestrii
Akcja serialu dzieje się w krainie o nazwie Equestria. W niej bohaterki się urodziły i przeżywają swoją historię, chociaż więcej akcji dzieje się w Ponyville. W poprzedniej generacji miasteczko było pokazane bardzo słodko, bardzo cudnie, bardzo kolorowo, aż tęcza lała się z pyska. To i wygląd od strony planu zabudowy, który wyglądał, jakby sześcioletnia dziewczynka ją zaprojektowała nie przynósł wielkiego sukcesu.W aktualnej generacji autorzy zmienili to i wyszło im na dobre. Kolorystyka miła dla oka, starannie zaprojektowana zabudowa i nie wyglądająca za słodko. Budynki wyglądają, jak domki wiejskie na terenach ówczesnej Polski zachodniej, dwa wieki temu, czyli nawiązuje do kultury Niemiec wschodnich. Pewnie dlatego, że autorka jest ponoć w połowie Niemką w połowie Polską, albo się mylę.
Z powodu dużego realizmu jest mało bajkowego w krainie. Jedyne co jest takiego to same postacie(kucyki, smoki, gadające krowy), specyficzne umiejętności i ustrój polityczny. Tak, teraz chwile o polityce. W Equestrii panuje monarchia absolutna, tylko i tylko dlatego, że... małe dziewczynki lubią księżniczki. Bardzo dziwne co? Dzieci z reguły polityka nie ciekawi, a małe dziewczynki bardzo kochają księżne, książąt na białych rumakach(ewentualnie sami są białymi rumakami). Czy mógłby być inny ustrój w krainie? A po co? Czy to zmieni coś szczególnego i mała dziewczynka zauważy i czy to będzie potrzebne jej? Nie sądzę.
Najbardziej bajkowa w tym wszystkim jest Celestia. Księżna Equestrii, wszystko wybacza bohaterką, we wszystkim pomaga, jeśli jest to konieczne. Nie wiesza zbrodniarzy, nie wysyła wojsk na podbicie Królestwa Gryfów. Siedzi w pałacu i świeci przykładem. Czy to nie bajkowe? Jak dla mnie czasem przegina ze swoją hojnością i uprzejmością, ale mieszkańcy szanują ją i to bardzo.
Bronies, a ...
Kraina:Problemem autorów jest fakt, że źle ocenili target do jakiego trafi serial. Zamiast do małych dziewczynek, będą go oglądać o wiele starsi mężczyźni. Każdy wie, że tak gdzie facetów kupa, to trudno nie gadać o polityce. Bronies rozdzieliła się na dwie strefy wpływów. Jedni popierają Lunę i stworzyli Republikę Lunarną, a drudzy popierają Celestię i nazywają to Słonecznym Imperium. Jednym z większych plusów jest oddanie tego artystycznie. Dużo fanart'ów jest o tym właśnie i też się trafią fanfic'i o tematyce walki tych dwóch frontów.
Martwi mnie jeden fakt. Uważam, że większość ludzi wypisujących do jakiego fronty należą nie odróżniają demokracji od republiki, czy od jakiejkolwiek monarchii. Dziwić się temu? Nie. Bronies mają ciekawsze zajęcia, niż umiejętność rozróżniania ustrojów politycznych. Co nie zmienia faktu, że czasem trafia mnie szlag, jak słyszę ludzi, że chcą republiki, bo fajnie brzmi.
Populizm też nie ominął części Bronies, tak jak zwykłych ludzi. Mianowicie populizm od lewej flanki. Na wszelki wypadek zamknę kopytkiem swoje usta, bym się nie wypowiedział o tym stosownie. rysunki z czerwonymi gwiazdami, czy sierpem i młotem, hymn Equestrii stworzony przez widzów i wiele innych tego typu rzeczy. Osobiście mnie to boli, jak to widzę i słyszę. Napisałbym Wam dlaczego, ale musiałbym wdać się w dyskusje polityczną i ustrojową, a nie ma miejsca tutaj na to. L&T takie rzeczy? Mnie byłoby ciężko.
Twórczość:
Nie tylko człowiek żyje z polityki, więc teraz wyrwiemy się z tego. Pogadajmy teraz o kucykach. YaY. Omińmy sobie na dzisiaj temat Shippingów i innych ciekawych dla oka rzeczy. Jak w każdej społeczności, w której elementem wiążącym jest serial jest odwzorowywanie się na postaciach przedstawionych, tworzenie nowych, łączenie ich w różnych i wszelaki sposób i nadawaniu nowy sens serialowi. OC jest co niemiara, fanart'ów i fanfic'ów też bardzo dużo.
Każdy z Bronies ma ulubionego, czy faworyta w serialu. Nawet co niektórzy mają małą listę takich (pierwszoplanowy, drugoplanowy, własny). Moim zdaniem takie podejście pcha społeczność do aktywnego tworzenia coraz to nowszych i oryginalniejszych OC, opowiadań, rysunków, krótkich animacji, komiksów w bardziej, czy w mniejszym stopniu śmieszne, no albo w przypadku kilku fanfic'ów nawet przerażające i straszne.
Postacie:
Wcześniej wspomniałem o relacji wid-bohater. Można wtedy popaść w dwie skrajności. Nie lubić pewnych osób w serialu, albo za bardzo je lubić. Zależy od psychiki poszczególnego widza, chociaż i tak ogółowi się dostaje, a najbardziej za te za bardzo lubienia.
Część społeczeństwa Bronies z celowego zamiaru, lub mimo swej woli zaczęła zmieniać swoje wartości. Stawali się bardziej mniej chamscy, pomocni, przyjaźni. Po prostu inni. Spowodowane było pewnie związaniu się ze swoja ulubioną postacią w serialu i przyjęciu części jej cech.
Czas pokażę, czy te zmiany będą trwałe, czy przelotne.
Świat realny:
Oprócz Naszego prywatnego życia wirtualnego w śród kucyków żyjemy w świecie całkowicie innym niż serial. Wielu dało sobie za cel zmianę świata. Nie jest to takie też trudne do zrobienia. Wystarczy nawet nic nie robić. Co to znaczy nic? A no nic.
Nie trzeba chodzić i rozwieszać plakatów L&T, czy każdego namawiać na obejrzenie MLP. Jest jeden warunek. W to co wierzymy musi być niezmienne. Każdy z Nas dorośnie, założy rodziny i dorobi się(jak to brzmi) dzieci. Jeśli je dobrze wychowamy, zgodnie z zasadą FiM, to przyszłością będą rządzić Nasze dzieci i rozszerzały te hasło.
Inni nie muszą rozumieć to co lubimy. Takie jest moje zdanie. Tak samo, jak z pomocą. Pomóżmy komuś, czy wesprzyjmy jakąś fundacje, by pokazać, że Bronies są dobrzy. Nie, nie że Bronies, ale że ty jesteś dobry i że chcesz pomagać. Nie, że społeczność jest dobra, ale ona wzmaga w człowieku pomoc innym ludziom, a to czy ktoś napisze, że jesteśmy zoofilami i pedofilami, bo lubimy małe kucyki. To niech piszą. Niech sobie ci ludzie żyją w przekonani, że z Nami coś jest nie w porządku.
Jeśli chodzi o L&T to ja jestem z tych co by szerzyli ją z karabinkiem AK-74, magazynkiem z 30 pociskami wypełnionymi miłością i tolerancja o kalibru 5,45 mm, zamontowanym granatnikiem Pary Cannon 40 mm i z ostrym bagnetem (dług. ostrza 14,5cm), dla bliżej znajdujących się trolli i haterów [Tak Soar, wszystko sprawdzone]. W sumie, przydałaby mnie się taka broń. Ma ktoś na składzie coś takiego?
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na końcu z okazji nadchodzących świąt mały być prezenty dla każdego czytelnika posta. Nawet zostały zamówione, ale zaginęły podczas transportu do mnie. Poczta Polska nie chce mi ujawnić kto to zrobił i gdzie są teraz moje paczki!
Końcówka mnie zabiła. Koniec.
OdpowiedzUsuńTak Were mamy AK-74 na składzie, aczkolwiek bez party cannon bo nasza reprodukcja ma 180mm (Inna sprawa że teoretycznie rozwala M1A4 Jednym Trafieniem)
OdpowiedzUsuńPoza tym mam ale nie dam, bo mi tu zamach stanu zrobisz
Ja osobiście Equestriową wersję hymnu CCCP uwielbiam :p Tak samo zresztą jak oryginał.
OdpowiedzUsuńWere - miły post, ale w połowie odechciało mi się czytać.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą problem tolerancja=konformizm=lojalność jest dość ciekawym zagadnieniem ;)
Kiedy zacząłeś pisać o głównych bohaterkach wydawało mi się, że odpisywałeś tym na inny artykuł, który jest o wadach bohaterek jako elementy harmonii, ale to tylko moje zdanie(Jeśli to był twój artykuł to fail z mojej strony, gdyż nie chce mi się go szukać i sprawdzać autora) Artykuł nie jest zły, porusza dużo tematów, parę zdań musiałem przeczytać na głos, bo nie mogłem ich zrozumieć za pierwszym razem.
OdpowiedzUsuńWere... pisałeś to pod wpływem? Post naprawdę do dupy...
OdpowiedzUsuńZa dużo podwórkowej logiki, za dużo zabawy rodem z Ponychana (ja osobiście mam w dupie Solar Empire i Lunar Republic), ogólnie styl nijaki...
Za post 3/10 ogarnij się troszeczkę :)
Moja ocena jest nieprzychylna.
OdpowiedzUsuńPost nie przypadł mi do gustu.
Nie znalazłem w nim nic ciekawego i tyle.
Ps. Ak-74? To trochę retro, nie macie nic lepszego na składzie?
@Korek
OdpowiedzUsuńNajlepsza broń, to prosta broń.
@WEre Jeszcze Jedno... Czemu Ak-74? Nie lepiej Ak-107 lub An-94? Albo od razu AK-176M... Albo co się będziemy bawić bierzemy R-17VTO z Głowicą 9N33.
OdpowiedzUsuń@WereWolf
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem?
Zgodnie z tą logiką kij jest lepszy niż pistolet(bo prostszy).
Ja bym proponował G36c(choć może za mało się znam):).
@Korek Heckler und Koch Ssie.
OdpowiedzUsuń@Soar, R-17 ma już swoje lata, nie masz na składzie czegoś w stylu RS-12M1 albo RS-24?
OdpowiedzUsuńKucykowy hymn Związku Radzieckiego brzmi fajnie, ale to musiał by śpiewać Chór Aleksandrowa, a nie jedna osoba. Nie ma tego "power'a".
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, hymn ZSRR to jedyna rzecz, która podoba mi się z tego całego komunizmu.
Polityka w Equestrii też mnie nie interesuje. Sam jestem członkiem PMPWnSPE (Partia Mająca Permanentnie Wyłożone na Scenę Polityczną Equestrii).
Ak-74 - stare, ale jare. Do tego RPG-7 i jazda!
No dobra Korek wygrałeś. Pistolet lepszy. Bardziej chodzi mi, że nie każda broń z super gadżetami jest najlepsza. Ameryka leci na akcesoria, a ja wole zwykłego AK-74
OdpowiedzUsuńSoar, ja tak się dobrze nie znam na dzisiejszym uzbrojeniu. Ja tylko lata IIWŚ.
@LW25 Mieć mam, ale tylko dwie Topole i jednego Jarsa.
OdpowiedzUsuńPo za tym są dość Drogie, i właściwie nieopłacalne.
@Soar
OdpowiedzUsuńAle mogłyby objąć L&T największy obszar.
PIERWIASTKI RÓWNOWAGI a nie elementy harmonii!
OdpowiedzUsuńElement po angielsku to pierwiastek, a polska harmonia może się mylić z instrumentem.
@Mach Jeszcze do tego głowica TBG-7V lub PG-7VL i można Ruszać na pole walki.
OdpowiedzUsuń@Lw25 To może od razu Car Bombe o mocy 50 MT walnąć?
Ostatni post z cyklu militaria dla każdego. :)
OdpowiedzUsuń@WereWolf
Zaimponowałeś mi. Zwykle w necie swojego zdania broni się do końca. Plus dla ciebie.
@Soar
Mówiłem nie znam się. Więcej liznąłem wwII niż nowoczesnego uzbrojenia. Mimo to wydaje mi się, że nie tylko Rosja ma coś do powiedzenia na ten temat, wręcz przeciwnie uważam, że rosyjski sprzęt jest po prostu przestarzały.
@Korek nie mam nic do poza rosyjskiego sprzętu, ale Heckler und Koch Ssie. Wiem bo strzelałem. Rosyjski sprzęt nie jest przestarzały po prostu stare, Ak-47 i Ak-74 oraz RPG-7 Stały się po prostu legendarne.
OdpowiedzUsuń@Soar
OdpowiedzUsuńCo do Car Bomby... Tylko jedną?
Od razu 3 uderzmy...
Co do artykuły, ciekawy temat, ale już nie do końca udane wykonanie (ktoś już chyba o tym wspomniał) Dałbym 3/6
@Soar
OdpowiedzUsuńBez przesady, myślę, że 500 kt L&T wystarczy, ale użycie tego to raczej ostateczność.
Ten artykuł przyjemnie się czytało. Zgadzam się w pełni co do opisów bohaterek tutaj.
OdpowiedzUsuńBTW... DAWAJTA MI KAŁASZA! xD
L&T NIGDY za wiele!
OdpowiedzUsuń@Soar
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to ile masz Car Bomb i środków do ich przenoszenia?
Car Bomba nie nadaje się celów militarnych. Nie lepiej zrzucić kilka atomówek o mniejszych gabarytach i mniejszym równoważniku trotylowym, dajmy na to, 300 kT? A po za tym, te mniejsze bomby łatwiej jest przenosić.
OdpowiedzUsuńA tylko ja zadbałbym o wsparcie powietrzne w postaci myśliwców F-22 Raptor. Oczywiście wszystkie wyposażone w pokładowe działko z tolerancyjną amunicją (:D) oraz rakiety AIM-9 Sidewinder + 2 sztuki 155kg JDAM - wszystko nafaszerowane L&T! :D
OdpowiedzUsuńCo do postu... ciekawie się czytało opisy postaci, wykonanie reszty mogłoby być nieco lepsze, ale nie jest źle jak dla mnie. Ode mnie byłoby 4/6. :)
Przecież najtańsza i najskuteczniejsza jest broń biologiczna.
OdpowiedzUsuńGdyby prowadzić wojnę:
Broń konwencjonalna - 2000$ za metr kwadratowy terenu
Broń atomowa - 500$ za metr kwadratowy terenu
Broń chemiczna - 200$ za metr kwadratowy terenu
Broń biologiczna - 1$ za kilometr kwadratowy terenu
Stworzyć chorobę L&T... wyobraźcie sobie.
A post bardzo dobry btw :]
@Ola Hughson nie... to jest nazwa własna i jej się nie tłumaczy jest zaczerpnięta do fandomu i spolszczona pozatym tu nie chodzi o pierwiastki harmonii (harmonia =/= równowaga) tylko elementy cząstki. Pierwiastków nie jest określona ilość.
OdpowiedzUsuńTakie trochę filozofowanie na siłe...
OdpowiedzUsuńPoza tym - odkryffca ciebie, Were :p
@Tisosek Nie gadam z Amerykanami. Choć tu dostaniesz z Tanguski. I nie amunicją tolerancyjną tylko ostrą, kalibro 30MM
OdpowiedzUsuń@Adamovix Zabrania nam konwencja :(
@Lw25 Jednego Iwana i Jednego Podrasowanego Tu-95...
Aczkolwiek bomby nie zdetonuje, gdyż była za droga
PISZE TO DRUKOWANYMI BO CHCĘ BYŚCIE TO PRZECZYTALI. LUDZIE ZRÓBMY POSTA O PLOTKACH DOTYCZĄCYCH MLP:FIM. JEST ICH MNÓSTWO(plotka o Rainbow powszechnie znana). A JA SŁYSZAŁEM PLOTKĘ JUŻ NIE WIEM SKĄD ALE NIE OD SIEBIE ANI KOLEGÓW. PONOĆ TWILIGHT SPARKLE MIAŁA BYĆ PRZEDSTAWIONA JAKO IDEAŁ DZIEWCZYNY - MĄDRA, PIĘKNA, ODWAŻNA..... I W JEDNYM POŚCIE PRZEDSTAWIC KILKANAŚCIE PRZERÓŻNYCH PLOTEK. PROSZĘ PRZECZYTAAAAAJJJJCIE!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń@MsSiwy96 Nie, nie przeczytamy.
OdpowiedzUsuń@WereWolf
OdpowiedzUsuńAż dziwnę ale muszę ci przyznać trafność przy części z "Świat realny". Aż tak dało trochę do myślenia.
@Soar,
OdpowiedzUsuńJaki jest największy ładunek L&T jaki możesz zdetonować?
@MsSiwy96
OdpowiedzUsuńNo to co za problem wysłać wiadomość, w której będzie zbór tych plotek. A obiecuje Ci, że jak taka wiadomość znajdzie się na poczcie, to ktoś zrobi o tym posta :D.
"Z powodu dużego realizmu jest mało bajkowego w krainie"
OdpowiedzUsuńJeżeli dobrze zrozumiałem, to ta bajka jest zbyt mało bajkowa i zbyt realistyczna? Gadający koniu, pleeeeease!
I znowu te Lunarne Rebuliki i Słoneczne Imperia... Chyba si tu nie nadaję, wszędzie militarystyka, aż strach komentarze czytać (pomijając fakt że prawie nic z nich nie rozumiem i czuję się jak dureń).
Co do samego artykułu to jak już wyżej wspomniano Ameryki nie odkrył, a styl... cóż...
@LW25 Mogę i trój-rozpadową 100MT ale mi się nie chce
OdpowiedzUsuń@Nicz Sorki tutaj to ja z Werem Zainfekowałem...
Ooo ja zły...
@Soar
OdpowiedzUsuń"Zabrania nam konwencja :("
A co ona zrobi? Jaką ma władzę? To mit. Ach... przepraszam. Mogą wydać biuletyn potępujący takie, a takie zachowania. Boję się.
A poza tym kto się dowie? Jedyne co stoi na przeszkodzie do zmian to moralność.
Wirusy można wysyłać w listach. Dotknąć kogoś. Dodać do jedzenia. Są wszędzie i ich nie widać. Trudność to bakterie wywołujące zaburzenia psychiczne. Tak, żeby rozpleniały idee L&T.
A jeśli chcecie coś naprawdę fajnego to użyjcie bomb fosforowych. Atomówki były modne 60 lat temu. Wyobraźcie sobie... 1200 stopni, zapala się na powietrzu, wydziela trujące opary... Jak Amerykanie używali tego na Bliskim Wschodzie to po ludziach zostawały wypalone korpusy... Gdyby tak działała miłość i tolerancja...
Gdyby miłość i tolerancja, zostawiała wypalone korpusy.
OdpowiedzUsuńWHAT THE F...K
Teoretycznie można by było użyć przerobionych bakterii wścieklizny.
Złamanie konwencji=Terroryzm=Wojna z NATO
Tego nie chcemy, czy chcemy?
Ja od Broni B umywam ręce.
A co zostaje po TGŁ? Raczej sporo mniej. Właściwie efekt wypalonego korpusu to można nawet trotylem albo dynamitem uzyskać.
@Soar
OdpowiedzUsuń"Gdyby miłość i tolerancja, zostawiała wypalone korpusy.
WHAT THE F...K"
Chodziło mi o moc działania. No wiecie... tak się "ciepło" na sercu robi... he he he.
"Złamanie konwencji=Terroryzm=Wojna z NATO"
Rosja, Korea, Chiny... Terroryści? Może i tak. NATO? Nie widzę... Prawa człowieka to tylko taka duża straszna lalka. Można się nią pobawić i postraszyć małe dzieci.
A trotyl i dynamit rozrywają. A fosfor jest tańszy, skuteczniejszy i o niebo łatwiejszy w obsłudze.
Wiesz jak usprawiedliwili się Amerykanie co do tych bomb fosforowych? Zrzucali je na spadochronach z samolotów. Miały na celu "tylko oświecić teren".
He he he.
@Soar
OdpowiedzUsuńSoar, znowu mądrzysz się, a pewnie i tak najlepszej broni świata nie znasz.
@Adamovix Wirusy to nie wybierają i niszczą wszystkich, czyli i tych kogo chcesz zarazić i samych siebie. Dlatego ta broń nie jest w szerokim użyciu, bo już dawno wszyscy byśmy pomarli.
OdpowiedzUsuńA tak po za tym, to Equestria sama sobie poradzi bez nas. Czemu? A bo temu:
http://chzbronies.files.wordpress.com/2011/12/my-little-pony-friendship-is-magic-brony-dr-strangehoof.jpg
@Anonim Prawdopodobnie masz racje, ale względem ilości do mocy obstawiam antymaterię.
OdpowiedzUsuń@Adamovix miło pogadać z kimś obeznanym w temacie :D
Pewnie nazwali je jeszcze Bombami fotograficznymi.
Z Bronią Biologiczną Problem w tym że to jest opisane w konwencji Genewskiej a nie Praw Człowieka a tą drugą to pół świata ma w Dup..
Tak kurde 1200 stopni się na sercu robi...
@Mach
OdpowiedzUsuńOgłaszam ALARM!
Zbieramy kolejną ekspedycje,panownie otwieramy ten cho***ny portal, i taktycznie detonujemy Cantrelot z Okolicami
@Anonim
OdpowiedzUsuńTo przecież proste. Zrzędzenie Rarity!
Nawiązując do wypowiedzi WereWolfa, Soar
OdpowiedzUsuńIle bomb AGITAB-500-300 masz na stanie?
Kilka Set A co?
OdpowiedzUsuń@Mach
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie! Atakujemy mając surowicę (na chorobę L&T też HAHAHHA!), bo oczywiście nie chcemy zginąć (ha ha ha). Weźmy czarną ospę. Podobno jej już nie ma. Zniszczona. Ale czy gdybyście dysponowali słodkim, małym wirusikiem, niezykle zabójczym, to byście go zniszczyli? Nie. Gnije sobie w labolatorium. Szczepień zaprzestano daaaaawno temu. Surowica jest. Jak się komuś spodoba i wypuści wirusa, 3/4 świata teleportuje się do Krainy Wiecznych Łowów.
Nie jest używana ze względu na moralność. Tylko i wyłącznie. Nic nie stoi na przeszkodzie. Mam więcej takich historyjek gdyby ktoś chciał ;]
@Soar
Ja się na broni nie znam. Tymbardziej na konwencjonalnej. Pistolet, karabin ma strzelać i zabijać, a jak czymś ostrym przejadę po skórze to ma ją przeciąć. To wystarczy.
"Z Bronią Biologiczną Problem w tym że to jest opisane w konwencji Genewskiej a nie Praw Człowieka a tą drugą to pół świata ma w Dup.."
Obie to jedno i to samo. Pozwól, że opowiem 3 śmieszne kawały o wszelkich prawach humanitarnych:
-Guantanamo Bay
-Jugosławia
-Rosja
Argh! Znowu o militariach... Może zmienić temat na dyskusję o sposobach przeprowadzenia kucykowego zamachu stanu w Polsce?
OdpowiedzUsuńWiększy pożytek z tego będzie...
@Asdir
OdpowiedzUsuńBomba fosforowa na Sejm! To byłby najwspanialszy pokaz sztucznych ogni jaki kiedykolwiek miał miejsce! Celestia może się schować. Wystarczy fosfor i z samolotu zrzucić. (Dachem się nie przyjmujcie. Na dodatek rozpryskuje się na wszystkie strony.)
Albo Cyklon B! Jedna tabletka i... zgon. A na dodatek humanitarnie! Dobrze działa w zamkniętych pomieszczeniach, jak udowodnili nam Niemcy i szybko zabija.
Co myślicie?
@Adamovix
OdpowiedzUsuńNie... Po cóż zabijać, jeśli można przeprowadzić agitację? Agitacja jest bardziej ekonomiczna, przekonaj wszystkich do "ponizmu", a Equestria ujrzy światło dzienne!
All hail Celestia!
@Soar
OdpowiedzUsuńDałoby się umieści w każdej w miarę wytrzymałe urządzenie odtwarzające dźwięk? Można by spróbować wykorzystać Rarity jako broń, tak jak napisał WereWolf, albo ewentualnie wypełnić je ulotkami.
@Lw25
OdpowiedzUsuńA, to już można uznać za formę agitacji!
Jesteśmy na dobrej drodze
Miał być zamach stanu ;(
OdpowiedzUsuń@Adamovix
OdpowiedzUsuńTeż może być, ale bez poparcia społeczeństwa...?
Troszkę się mija z celem -.-
@Adamovix Tyle to ja sam wiem o tej ospie. Ale niech zacznie ci się mutować albo mieszać z innym syfem, to dopiero będzie problem.
OdpowiedzUsuń@Asdir A nie lepsza byłaby Fluttershy? Swoim urokiem osobistym, miłym usposobieniem i "słodkością" przekraczającą normy unijne, przekonałaby (prawie) całe społeczeństwo do siebie (co z oczu, to z serca) i doprowadziłaby do tego, że nasi politycy w sejmie zaliczyliby "critical cuteness hit". I tak powstałaby Rzeczpospolita Kucykowa.
@mach Taak, przynajmniej miał bym podstawy do otwartej walki i wprowadzenia reżimu wojskowego!
OdpowiedzUsuń@Asdir
OdpowiedzUsuńJak to bez poparcia społeczeństwa? Przeciwko eksterminacji niektórych ludzi nikt nie miałby nic przeciwko. A poza tym sam przysunąłeś temat o zamachu stanu.
Co do aglitacji... tylko agresywna propaganda! Albo jeszcze lepiej - wyjść na ulice!
@Mach
Fluttershy to bardzo dobry pomysł. Wspaniale nadaje się do propagandy.
Jeszcze chwilę i Pan Tusk Nam zamknie bloga, za nawoływanie do zamachu stanu :D
OdpowiedzUsuń@Asamovix Z KARABINAMI I GRANATNIKAMI
OdpowiedzUsuń@Soar
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twoje podejście, aczkolwiek jak już mówiłem, broń konwencjonalna jest najdroższa.
http://skeptic-mousey.deviantart.com/art/Celestia-and-Lenin-244187363
@WereWolf
OdpowiedzUsuńJak zamknie, to tym bardziej Polska poczuje siłę L&T.
@Adamovix Jak robić propagandę, to tak jak pisałeś, agresywną. Jakby jeszcze Pinkie Pie zrobiłaby mega-libac... impreze, gdzie rozdawana byłaby tzw. kiełbasa wyborcza, to nikt by nie mógłby się sprzeciwić.
OdpowiedzUsuńObrazek fajny, ale widzę sprzeczność: przecież komuniści rozprawili się z rodziną carską. Tak więc Celestia, reprezentująca władzę królewską, stojąca obok Lenina, który jakoby reprezentował wolę ludu pracującego, wygląda bardzo absurdalnie.
@Soar Spoko nie można inaczej... ale pamiętaj: siła militarna to pierwszy front, ale zaraz za nim szedł drugi front, propaganda.
Tak zawsze było, jest i będzie, amen!
OdpowiedzUsuńAlbo NKWD/GESTAPO :D
OdpowiedzUsuń@Mach
OdpowiedzUsuńObrazek tylko na pałę wygrzebałem, ja go nie robiłem. Oczywiście, że jest sprzeczność, ale podobała mi się kompozycja.
Trzeba by zrobić najpierw partię, jakiś punkt odniesienia. Potem można się bawić.
@Soar
Dobre! Ale wpierw do władzy trzeba się dobrać.
Weźmy przykład z historii: najpierw załóżmy partię, potem dodajmy trochę propagandy i agitacji, zajmij najważniejsze stanowiska w państwie, wygrajmy sfałszowane wybory do instytucji państwowych, potem założyć coś w rodzaju NKWD/Gestapo, cały czas dosypując propagandy... i tak oto powstaje pyszny makowiec!
OdpowiedzUsuń@Mach
OdpowiedzUsuńZ którego, jak wiemy z historii, wyszedł wyjątkowo krwawy zakalec :p
kilka set dobrze uzbrojonych, niemoralnych, wyszkolonych żołnieży, jest w stanie przejąć władze w polsce.
OdpowiedzUsuńDo tego PickUpy z 50cal.
Do tego kilka Transporterów opancerzonych (20 000zł/sztuka)
@Michael96pl
OdpowiedzUsuńNie lubisz krwi? Jest pyszna :D
Dlatego proponuje założyć partię. Najlepiej prawicową(żadne PO, PiS). Wygrajmy następne wybory i szerzmy L&T
OdpowiedzUsuń@Were Partia to już jest. Wyżej wspomniana PMPWnSPE, współzałożona przeze mnie.
OdpowiedzUsuń@WereWolf
OdpowiedzUsuńZ takimi dogmatami i celami partia może być tylko lewicowa.
@Soar
Ale najemnicy się nie nadają. Potrzeba jakichś swoich. Poza tym może wystąpić (ale nie musi) szybka interwencja państw postronnych. W końcu to środek Europy!
Polityków można też zastraszyć, pamiętajcie! Albo przekupić... Ale to pierwsze jest skuteczniejsze.
@Adamavix Takie sprawy to jednym telefonem!
OdpowiedzUsuńHalo? Siema Władimir, Mamy problem
A tak na serio, mam kilka dojść w Gromie , i kilka w zwykłej armi, głównie oficerowie.
@Adamovix
OdpowiedzUsuńNie w mojej partii. Lewicy stanowczo mówimy nie!
:D
Można by wyciąć jakiś numer z propagandą, jeśli ktoś miałby na to ochotę. Ja bardzo chętnie uczestniczyłbym w takim projekcie.
OdpowiedzUsuń@WereWolf
Właściwie, to najważniejsze, żeby partia działała, spełniała wyznaczone cele. Więc może być i prawicowa ;]
@Soar
Machiavelli raz na zawsze przekonał mnie, że można ufać tylko sobie. Chociaż... Friendship is magic. Przyjaciele też mogą być. Ale najlepszym przyjacielem jest wróg.
Muszę załatwić sobie trochę broni, nie ufam ludziom.
Nie wiem dlaczego, ale obok Party Cannon brakuje mi Fridge Cannon [kto nie wie o co chodzi, odsyłam do 5 odcinka Power Rangers RPM ) =D
OdpowiedzUsuńJA nie chciałbym tej różowej siksy za przyjaciółkę. Mam wielu randomowych kumpli, a owszem, ale Pinkie jest po prostu wkur***jąca! Nie da sie na poważne tematy z nią pogadać W OGÓLE.
OdpowiedzUsuńJa:
Pinkie... Dziewczyna mnie rzuciła a jest w ciąży.
Pinkie:
NO TO IMPREZA!
Powiedzcie, czy ktoś chciałby TAKĄ przyjaciółkę?
A Piąty jeździeć Apokalipsy jest zarazem czwartym. To Chrystus Zwycięzca który zwyciężył i nadjeżdża by zwyciężać dalej.