Futrz@sty Kącik #1
W dzisiejszym kąciku porozmawiamy(Ja napiszę, a Wy drodzy czytelnicy przeczytacie) o relacjach między kucykami w serialu i te które my, jako fandom stworzyliśmy. Na wstępie chciałbym ostrzec, że temat może być(lub jest) kontrowersyjny. Miłego czytania.
Czyli, jak Were, będziesz pisał o
tych złych i ohydnych rzeczach? O Clopartach, clopfickach i o
pozostałych rzeczach co mogły tylko „futrzaki” stworzyć? Nie,
nie o tym będzie mowa, ale to nie oznacza, że o tym nie wspomnę
nie raz.
W pierwszych dwóch odcinkach
pierwszego sezonu mieliśmy okazje obejrzeć, jak na naszych oczach
tworzyła się magiczna więź między klaczami, a dokładniej
przyjaźń(w sumie dlatego tematem głównym serii była przyjaźń –
to takie oczywiste Were), a potem długo, długo nic, aż do końca
drugiego sezonu, gdzie do serialu wprowadzono miłość. Jak
napisałem wcześniej miłość ukazała się na końcu drugiego
sezonu, a fandom grubo wcześniej wprowadził to uczucie w magiczny
świat Equestrii.
Dlaczego my, jako wspólnota
wprowadziliśmy miłość między kucykami i czy mogliśmy tego nie
robić? Oczywiście nie musieliśmy tego robić, no to dlaczego to
zrobiliśmy? Natura człowieka odpowiedzią na to pytanie jest. W
każdym zdrowym społeczeństwie ludzie pragną być doceniani,
lubiani, pomagać i być wspieranym przez innych i też doznać
miłości(o ile normalnym można zaliczyć oglądaniem kolorowych
mikro koników w magicznej Nibylandii gdzieś w Equestrii). W serialu
brakowało w codzienności bohaterek miłości, więc postaraliśmy
się o potencjalnych partnerów lub partnerek dla nich.
Moim zdaniem najlepszą parę tworzą
Lyra i Bon Bon, dlaczego? Otóż przez wiele odcinków te dwie klacze
były przedstawiane, jako nieodłączna para, tam gdzie była Lyra
było też widać Bon Bon, a fandom na początku zasugerował się
tym i połączył je bliższą znajomością. Nie wiem co jest w tym
magicznego, ale wokół tej pary emanuje dziwna moc fascynacji nimi,
jako para. Nawet w kwestii cięższych shippingów i clopartów
rysownicy z „mrocznej części fandomu” zdecydowanie zachowują
tą aurę magiczności i nie przesadzają ze swoją fantazją. Czyli
nad Lyrą i Bon Bon wisi temat tabu. Dlaczego? Nie wiem.
Kolejną najpopularniejszą parą jest
Rainbow Dash i Applejack. Podczas odcinka z corocznymi zawodami
„Gonitwą liści” bronies zaczarowała ostatnia scena, gdzie
obydwie klacze równo i koło siebie biegną, patrząc sobie w oczy.
Ach, to takie romantyczne... A jak ja oceniam takie połączenie?
Obydwie nie boją się pobrudzić kopytek i posiadają nieustępliwą
chęć rywalizacji. W tym związku to obie „nosiłyby spodnie”, a
kłótnie byłyby o to która pierwsza założy te „spodnie”.
Rarity i Applejack? Toż to ogień i
woda, ale jednak i te fandom potrafił połączyć w dość burzliwy
związek. Jak wcześniej napisałem Aj nie boi się ciężkiej i
brudnej pracy, a Rarity jest damusią i nie przepada za brudem.
Związek rozpoczął się od odcinka z piżamową imprezą w drzewku
Twi. Było tam dużo cydru, poduszek i walk między AJ a Rarcią. A
jaka jest moja opinia? Tutaj wiadome jest kto te „spodnie” nosi,
chociaż nie wyobrażam sobie Rarity w kuchni, czy z mopem, ale...
Wszystko jest możliwe.
Ostatnią taką parą z tych głównych
jest Derpy i Dr Whooves. Kolejne połączenie, którą pokrywa temat
tabu. Nie wiem czy to przez Derpy, czy od ulubionego bohatera serialu
Dr Who, ale kiedy ktoś stworzy mocniejszy shipping, czy clopart o
nich to tak, jak w przypadku Lyry i Bon Bon nie przekracza pewnych
sfer przyzwoitości. Tak, jakby szacunek do tych postaci. A jeśli
już ktoś to przekracza, to takie osoby można policzyć na palcach.
Nie wiem też dlaczego Derpy i Doktorek, ale dwie pokręcone
postacie? Czemu by nie, ja jestem za.
Co nam przez to grozi? Raczej już
zagroziło i się rozpowszechniło, a dokładniej to dalsze łączenie
kucyków w pary, a nawet łączenia własnych OC z postaciami
serialowymi, czy też OC z OC. A to jest taka plaga, by musieliśmy
takie zachowanie tępić i wszystkie tego typu fantazje wybijać z
głowy? Nie, bo po co? A nawet jeśli to wcale nie przyniesie dobrych
efektów, a tylko może sprawić radykalizacje zachowania tych ludzi,
a nawet rzucić ich w objęcia „mrocznej części fandomu”. No
ale powiedźcie mi drodzy czytelnicy, która z was mająca damskie OC
nie chciałaby takiego Big Maca za ogiera, albo który ze swoim OC
nie chciałoby zabalować z którąś klaczą, hm? A wszystko na
taśmach Warwicka jest i znamy nazwiska i adresy.
W ramach zakończenia posta chciałbym
zapytać się was czytelnicy co sądzicie na ten temat i w
komentarzach poznać wasze opinie. A ja się żegnam i do zobaczenia
w kolejnym poście.
Nie chce się czytać, hm? Na to też mam rozwiązanie:
A Rainbow/Fluttershy to gdzie?
OdpowiedzUsuńRD moglibyśmy ze wszystkim połączyć, a ja opisałem te najpopularniejsze.
UsuńFlutterdash imho jest bardziej popularne od Appledash, ale to moje odczucie...
UsuńA nigdzie, bo społeczeństwo nie uważa ich za "parę". A co do Rainbow i Applejack, to tak, jak najbardziej się zgadzam ;3
UsuńJak niby nie?
UsuńFlutter i Dash to para starych przyjaciół (w końcu znają się od Summer Fly Camp, która uznałbym za zieloną szkołę). Shippy z tą parą poleciały TYLKO dlatego by spełnić zasadę 'każdy z każdym' w Mane 6.
UsuńCo nie zmienia faktu, że bardzo do siebie pasują.
UsuńZasada 'każdy z każdym'? To czemu nie widuję shippów z Pinkie? :v
RD mogłaby się z każdym połączyć... u nas to się nazywa po prostu prostytucją albo nimfomanią...
UsuńZgadzam się że Rainbow i Fluttershy to najlepsza para :)
UsuńRarity i Applejack ? zboczeńcy
OdpowiedzUsuńRaczej fan/i/ki yuri.
UsuńPrzeszedłem na mroczną stronę... teraz pracuję w zespole zajmującym się pisaniem fika w którym shippingi nas, pisarzy i kucyków to niemal absolutna podstawa (fiki są pisane z pierwszej osoby i z naszej persektywy). Jak ktoś ciekawy to poszukajcie Projektu Bronies.
OdpowiedzUsuńShippingi między kucykami? Nie widzę w tym nic zdrożnego jeśli nie ma clopów. A jak się clop pojawi to w sumie tez nie mam jakchś specjalnych obiekcji.
Shippingi human + pony, zna ktoś akie przypadki? Bohaterka serialu, kochająca się z wzajemnością w swoim fanie z innego świata zwanego Ziemią... tak podrzędne, tak... naiwne. Kiedyś okropnie mnie to wkurzało, teraz siedzę w tym po uszy i jestem jak najbardziej za. Zmienna natura człowieka...
"On nie mógł wybrać między dwoma pięknościami. Więc wybrał je obie."
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ygr5AHufBN4
Nie wiem kto to pisał, ale ten ktoś ma chyba jakieś duże problemy w swoim życiu.
Nie no, nie zrozumcie mnie źle. Cały ten filmik wywołał u mnie napady konwulsyjnego śmiechu. Hehehe...
I to jest największy paradoks tego fika... nie zaspoileruję ale założenia fika i sama fabuła jest strasznie naiwna. A mimo to jakimś dziwnym zrządzeniem losu wszyscy nas uwielbiają.... no prawie wszyscy.
UsuńPillster Ty tam zasuwaj z TSM, a nie w głupoty się bawisz.
UsuńTe "głupoty" mają zostać przedstawione na przyszłorocznym Bronyconie w Hamburgu... a co do medali to teraz je poprawię a później wolną chwilą wezmę się za kontynuowanie.
UsuńO_o
UsuńMyślałem, że koniec świata miał być wczoraj, a nie w przyszłorocznym Bronyconie.
To jest chore ,jaranie się homoseksualnymi kucami lol ? to forum sięgnęło dna głupoty :D
OdpowiedzUsuńZnajdź mi faceta w tym serialu poza BigMaciem :v
UsuńShinnig Armor!
UsuńZajęty :v
Usuń@Jn
Usuń>forum
śmiechłem
@Nero
Co do facetów niezajętych to tylko Big Mac i Caramel (chociaż fandom r34 robi go gejem). Hoity Toity jest słynny, więc jest duża szansa, że kogoś już ma.
Zapomniałeś o Braeburnie, on chyba jest wolny?
UsuńGej.
UsuńA może Flim/Flam? Co z nimi? Incest?
UsuńNie wiem, goście pojawiający się w jednym odcinku mnie nie interesują.
UsuńA incest potępiam.
Zapomnieliście o najważniejszym kucyku w królestwie (a przynajmniej w Canterlocie)...
UsuńZ cokolwiek robiących postaci jest jeszcze Thunderlane no i Soarin...
UsuńNo nie wiem, czy cukiernik to taka ważna persona... Chociaż mówimy o krainie, gdzie panuje kucykowa wersja Ciasteczkowego Potwora, więc wszystko jest możliwe.
UsuńChyba, że mówisz o Fancypantsie, on już zajęty.
Wygląd i zachowanie "Fleur-de-Lis" wskazuje raczej na bycie "osobą do towarzystwa", ewentualnie narzeczoną, z tymże to raczej jej zależy na tym związku (vide obojętność Fancypantsa na jej zaloty). Po moją interpretację tego związku odsyłam do mojego fanfika. Nazywanie kanc... (ach te przyzwyczajenia) Fancypantsa zajętym jest jednak gruba przesadą...
Usuń>Wchodzę "O, temat o shippingu!"
OdpowiedzUsuń>Czytam "...AppleDash..."
>Komentarze "...FlutterDash..."
>Wychodzę.
More hetero shippings!
OdpowiedzUsuńPoza tym szacunek dla kultowych postaci! Doktor Whooves, a nie Hoowes ;>
UsuńMore hetero shippings!
UsuńMore płeć męska!
Też mi zabrakło RD/Fluttershy i Twilight/Trixie.
OdpowiedzUsuńAle to tak poza tematem.
Osobiście nie mam absolutnie nic przeciwko shippingom, a nawet uważam, że wiele z nich ma sens. Nie oszukujmy się, są wątki, których ten serial poruszać nie może, ze względu na swój demograficzny target, a które stanowią integralna część życia i które fani chcieliby zobaczyć. Nie widzę powodu dla którego fani nie mieliby tej luki uzupełniać, zwłaszcza, że robią to (w większości) ze smakiem i szacunkiem dla postaci. Poza tym w społeczeństwie, gdzie na jednego samca przypada 20 klaczy, nic dziwnego, że zawierają się pomiędzy nimi "głębsze" przyjaźnie ^_^
Ogierów w serialu za mało żeby zaspokoić krajowy popyt więc trza sięgać po inne rezerwy...
OdpowiedzUsuńPowiem tak: Mi osobiście nigdy to nie przeszkadzało, a nawet podobały mi się niektóre sparowania (Vinyl + Octavia) Pytanie tylko, czy dla kogoś "spoza fandomu" nie wydaje się to trochę "dziwne" i czy nie zmienia to trochę ich sposobu spostrzegania naszego fandomu?
OdpowiedzUsuńDla kogoś spoza fandomu dziwny jest w zasadzie sam fakt tego ze dorosły człowiek jara się kucykami
UsuńJuż sam fakt, że oglądamy kolorowe kucyki z magicznej krainy jest dla nich dziwny.
UsuńA gdyby tak zrobić coś za co nawet sam fandom uzna że jesteśmy dziwni?
UsuńVive La Project Bronies...
Zdecydowanie wolę czytać, niż słuchać syntezatora.
OdpowiedzUsuńja czytalem
OdpowiedzUsuńPairingi... Większość wymysłów fandomu zakorzeniła się już tak, że wszyscy uznają je za oczywistość. Mi osobiście nie przeszkadzają żadne shipy (no, może większość nie przeszkadza), ani między postaciami z serialu, ani między kanonami a OC.
OdpowiedzUsuńKwestia syntezatora, to mi się nagle Gothic: Prawdziwa Historia przypomniał. Masz za to +1 do wszystkich statystyk.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak bardzo nic się nie pokazuje.
Usuńhttp://static1.fjcdn.com/comments/Tl+DR+But+thumb+for+you+fellow+anon+_dc944a7a53f4addf4dc8908399233580.jpg
UsuńDziałająca wersja
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCóż Derpy i Doctor jak najbardziej tak (no może jeszcze Doc-Twi, ale to rzadkie) a reszta mi wisi i nawet nie chce powiewać. Łączenie OC z kimś innym niż inne OC lub background wygląda dla mnie na wpychanie swojego bohatera na siłę i nie specjalnie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPrzytaczając wcześniejszą wypowiedź "Pairingi... Większość wymysłów fandomu zakorzeniła się już tak, że wszyscy uznają je za oczywistość."
OdpowiedzUsuńAle artykuł słabiutko napisany, wyłapałam chyba ze 3 błędy językowe i co najmniej 2 stylistyczne,masę powtórzeń, co nie byłoby takie bolesne gdyby nie sama treść. Tak na prawdę to co zostało napisane mogłoby być samym wstępem do dłuższej wypowiedzi, rozumiem, że dłuższych artykułów nikt nie chce czytać ale sedno tkwi w tym, żeby w krótkim tekście umieścić jego kwintesencję.
No nic, czekam na jakieś rozwinięcie wątku w przyszłości.
Powodzenia!
Cóż, pragnę zauważyć, że twórcy bardzo wyraźnie zasugerowali dwa bardzo sensowne i przyjemne pairingi: Rainbow Dash x Soarin i oczywiście Rarity x Fancypants. Co dziwne fani bardzo rzadko podążają tym tropem.
OdpowiedzUsuńP. S. Drugi z tych shippingów otwiera pole, do, w prawdzie bardzo delikatnie, ale jednak i w dodatku ma to jakiś sens, pary Sweetie Belle x Spike. Ten wątek zdaje się jednak również nie jest kontynuowany (choć związki kucyków ze smoczkiem wydaja mnie się w ogóle czymś nieodpowiednim, niemniej ten wariant, oczywiście w czasie przyszłym, znoszę bardziej). Ciekawe, czy twórcy będą chcieli coś z tem wszystkim zrobić...
'Rainbow Dash x Soarin' -> a idź mi z tym. Gość bardziej woli szarlotkę. Aha, zakładanie, że cokolwiek ich łączy, bo tańczyli ze sobą jest śmieszne. To ja powinienem być alfonsem, bo z co drugą dziewczyną na dyskotece tańczyłem. :v
Usuń'Rarity x Fancypants' -> Fancypants ma żonę. :v
'Sweetie Belle x Spike' -> Spike woli Rarity. :v
Jeden dowód, że "Fleur - de - Lis" jest jego żoną, nie narzeczoną albo w ogóle osoba do towarzystwa...
UsuńOsoba do towarzystwa? Jeszcze lepiej, czyli gościu wymienia kobiety jak rękawiczki. W sumie Rarity też partnerów zmienia...
UsuńShippingi, jestem za a nawet przeciw!
OdpowiedzUsuńA po za tym shippingi pomiędzy mane 6 są delikatnie głupie. Chodzi o to, że w serialu po prostu widać, że to przyjaciółki i nic więcej. Ale jeśli chodzi o całą resztę to jestem na tak. Prawie bo jakoś homosexualne związki kolorowych kucyków nie bardzo mi się widzą. Ale Derpy X Dr.Whooves i Fluttershy X Big Mac są takimi najfajniejszymi.
Chcieliście Shippa hetero!
OdpowiedzUsuńChcieliście Shippa z nie kucem!
Chcieliście Shippa z Trixie!
Jak pierwszy raz w życiu dokończę zaczęty Fanfik to dostaniecie!
Ps. Polecam się nie napalać;] Jeszcze nigdy nie dokończyłem Fika... jeden od roku leży odłogiem tylko z jednym brakującym rozdziałem;]
Dr.Whooves dawwwwww!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńW sumie racja.Mamy tu lesby i hetero.Nic nowego a jednak ciekawie przedstawione w sposób naturalny.Bardzo fajne!
Ta Ivona mnie rozczuliła.
OdpowiedzUsuńDziwie się czemu Dr.Whooves i Derpy skoro Colgate ma taki sma znaczek jak doktor
OdpowiedzUsuń*sam
UsuńYAY!
OdpowiedzUsuńBON BON^m^
Racja, temat kontrowersyjny. Dobrze że (jeszcze) ta ciemna strona fandomu jest tą mniejszą częścią.
OdpowiedzUsuń