Ścierwisław uczy rysować, czyli poradnika rysowania część pierwsza – OGNISKA I KOMPOZYCJE



Jak niektórzy wiedzą, od pewnego czasu zajmuję się ocenianiem prac na FGE. Mają różny poziom - od osób, które robią bohomazy na których widok M.Eschera rozbolałaby głowa i musiałby się położyć, do naprawdę ślicznych, kolorowych prac, które chciałoby się porwać i powiesić na ścianie w piwnicy. Łączy je na ogół jedno – autorzy dużo słyszeli o kompozycji i postanowili jej unikać jak ognia, trafiając na nią przypadkowo i szybko z niej rezygnując, uciekając jak anonimowy kierowca z miejsca wypadku. Ba! Rzadko kiedy spotykam połączenia więcej niż jednej postaci, a jeśli już trafię na tło, to jest ono narysowane na zasadzie "no mam postać, więc fajnie byłoby coś dokleić".

Dlatego zmusiłem Ścierwisława, żeby poświęcił się na ołtarzu Sztuki i nauczył was, drodzy autorzy i czytelnicy, rysować. On w sumie nie ma do tego ścisłych kwalifikacji, ale nie chciało mi się szukać nikogo innego.


Irwing out. Oddaję głos Ścierwisławowi.




JAK TO KAŻDY CHCIAŁBY UMIEĆ RYSOWAĆ

Ale jak się zaczyna, to dostaje się coś takiego:




Kiedy inni malują takie rzeczy:



I jak tu przejść z punktu A do punktu B?
Nie będę wam rzygał tyradami o tym jakie kluczowe jest żeby ĆWICZYĆ bo taką radę to każdy debil umie dać i wszyscy mają ich dosyć. Kolejna rada którą każdy debil może dać, to wytknąć że postać ma krzywy nos i czuć się dumnym z konstruktywnej krytyki. Więc zacznijmy od rzeczy której zwykły debil nie wie.




Kompozycja: OGNISKA

A czym do czorta jest KOMPOZYCJA? Ułożeniem elementów na obrazku tak żeby prezentował się jak najlepiej a odbiorca patrzył na niego dokładnie tak jak chcesz, a nie inaczej.


OGNISKA

Na obrazku musisz mieć przynajmniej jeden punkt który przyciąga uwagę, na którym można zawiesić oczy, inaczej mózg uzna obrazek jako nudny jeszcze zanim się przyjrzy - takie są dobre na tło i niewiele więcej. Ogniskiem może być postać, twarz, przedmiot, konstrukcja, napis, cokolwiek interesującego. Magia polega na tym, żeby w jakiś sposób zmusić odbiorcę do patrzenia na to ognisko, a nie na nieznaczące tło czy scenerię. Sposobów na to jest od czorta i jeszcze więcej.

RAMY

Można otoczyć ognisko "ramą" złożoną z innych elementów obrazka. Szkoła Ateńska to pierwszorzędny przykład: z całego tłumu wybijają się akurat Platon i Arystoteles, bo na nich koncentruje się cała architektura na obrazie.


JASNOŚĆ

Wszystko co bardzo różni się jasnością od reszty obrazka, a szczególnie swojego tła, umie przykuwać uwagę. Tutaj wzrok idzie najpierw na nieboszczkę, a zaraz potem na twarz anatoma.


KOLOR

Plama jaskrawego koloru na burym tle od razu przykuwa wzrok. Największy możliwy kontrast to żółty na czarnym tle, nie biały. Ale poza bardzo ciemnymi tłami, żółty przegrywa z czerwonym. Kolor ognia, krwi, mięsa i owoców, rzeczy które bardzo, bardzo opłaca się zobaczyć tak szybko jak się da, więc ludzie są w tym bardzo dobrzy. Od tego ognia ciężko się w ogóle oderwać:


PROWADNICE

Wszystkie linie proste, łuki, fale i zygzaki warto ustawić tak, żeby końcami wskazywały na ognisko. Im bardziej pogięta linia, tym wolniej prowadzi oko, proste rzucają je prawie natychmiast na swój koniec. Poza tym widząc postać która na coś patrzy, ludzie odruchowo patrzą w tym samym kierunku. Dobrze to widać na obrazie Wolność wiodąca lud.



ODRUCH

Oczy idą pierwsze w kierunku twarzy i napisów. Jeśli chcesz żeby coś innego było ogniskiem, to musi być o wiele mocniej wyeksponowane. Na tym zdjęciu napis walczy o uwagę z kilkoma postaciami i ciemnym, masywnym transporterem na białym śniegu.



A teraz przykład: JAK TO WSZYSTKO ZŁOŻYĆ DO KUPY?
Oto nasza księżniczka Destylacja.


Głowa destylacji kontrastuje z ciemną częścią grzywy, prowadnice wszędzie, skrzydła robią za ramę, Słowianie też patrzą w jej kierunku, ale sami są dobrze widoczni na jasnym tle.

I dlatego Ścierwisław wielkim artystą jest.




BĘDZIE TEGO WIĘCEJ. 

Komentarze

  1. meh i tak nie umiem rysować, ocena artykułu 9/10 bo nigdy nie daje 10/10 wesołego sylwestra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, artykuł świetny. Sama mimo, że rysuję to szczerze nigdy nie wpadłam na tego typu rzeczy (może dlatego, że nie przepadam za robieniem tła i skupiam sie raczej na postaciach...).

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Co to za dziwaczny bot? .-.

      Usuń
    2. Zgaduję że to komentarz tygodnia, tak?

      Usuń
    3. Kim jesteś i czego od nas chcesz?

      Usuń
    4. Ciekawe czy odpowie...
      Trzeba by było napisać do niego w jego ojczystym języku.
      Na razie można się domyślać co chciał nam przekazać, najpierw wypisze się wyrazy które można zrozumieć;
      Baca juga penis cara islam.
      Teraz już wiadomo, że jest bacą, ma coś wspólnego z islamem i zajmuje się parzeniem herbaty

      Usuń
    5. Według Google Tłumacza wypowiedź tego bota brzmi w naszym języku tak:

      Dzięki strony wysoko wykwalifikowanych ....

      Również Przeczytaj ciekawe artykuły

      Jak powiększyć penisa Według nauk islamskich (lol wut)

      Oryginalny Vimax

      Cechą charakterystyczną vimax Original

      skuteczność Vimax

      Źródło: http://vimaxherbalalami.com/

      Usuń
    6. Aha, czyli mamy tutaj zboczeńca...

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem tak, fajnie, że zwróciłeś uwagę na aspekty kompozycji, ogniskowej. Dobrze, że są przykłady. Ale czuję, mocny niedosyt. Nazwałeś debilem kogoś, kto każe Ci ćwiczyć. Zgadzam się, rada z dupy. Pewnie prawdziwa, ale bez jakiejś pomocy z "góry" krążymy w kółko, powtarzając wciąż te same błędy. Czyt. ja. Rysuję od gimnazjum, minęło 6 lat, a ja dalej swoje. Ha, nie mówię, że zmian nie ma, ale dalej zostało mi koncentrowanie się na postaci. Chciałabym konkretniejszych informacji, jak się do tego zabrać, od czego rozpocząć rysunek, czy od bazgrołu, do stopniowego wydobywania szczegółów, czy od razu starannie planować kompozycję? Coś o zasadzie złotego podziału? Dzielić sobie rysunek, rozplanować? Szkicuję na własny rachunek. Swoje prace trzymam dla siebie, może błąd, nie usłyszę krytyki. (Mając Deviantarta usunęłam go, prac wiele tam nie było, ale wkurzały mnie komentarze w ilości x, treści: "Nice") Chciałabym zacząć dodawać do rysunku tło, nie jako doczepkę do postaci, ale jako część spójnej całości. Z czym to się je, jak się zabrać? Jeśli idzie o perspektywę...słabo z nią. Co z tego, ze wiem jak narysować bryłę typu sześcian z widoku żaby, ptaka, jak nie wszystko się w niej zamyka? Skróty perspektywy? Tyle tematów! Nie mniej, chcę więcej takich artykułów. :> Ah, wiem, mało kuców w kucu, tematyka odbiegająca, może nie na ten blog tematy, ale gdyby na podstawie fandomowych mistrzów, takie tutki tu zaprezentować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ciekawe... Ja rysuję już od powiedzmy dwóch lat i myślę że mam niezłą wprawę w rysowaniu kucyków. Musiałabym zobaczyć twoje prace, ale być może, robisz jakiś elementarny błąd ćwicząc? Na początku trzeba się nauczyć dobrze odrysować serial. Bierzesz screena, budujesz na kartce postać z kółek i kresek, porównujesz, poprawiasz. Potem z jakimś dobrym tourturalem, z rysunkiem artysty, z komiksem, tak długo aż przyzwyczaisz swoje oko i rękę do proporcji. Potem rysujesz po swojemu np: jakąś postać z profilu i sprawdzasz poprawiasz do skutku. Zrób kalkę jak ci to pomoże. (nie mam zamiaru cię obrazić, nie wiem na jakim jesteś poziomie)
      Cóż, rozumiem o co ci chodzi z devianartem. Niektórych to wkurza, inni (jak ja) popadają w samozachwyt i się zatrzymują w miejscu. Możesz po prostu poprosić jakiegoś co lepszego artystę o konstruktywny hejt. Mi to sporo dało.
      Odnosząc się do kompozycji... Ta, pierwszy raz o tym słyszę. Fajna rzecz, te ogniska i w ogóle. Wiem co na przyszłość poprawić.
      To mój ostatni rysunek, który jest w miarę, ale rzeczywiście, nie ma na czym oka zawiesić http://nikibrony.deviantart.com/art/Twiligt-s-Wedding-570642428
      O i planowanie obrazka. Moim zdaniem bardzo ważny jest dobry pomysł. Jakiś żart, historia, albo koncepcja powinna dyktować obrazek. Reszta sama powstanie.
      Słowem: twórz szkice, kombinuj, poprawiaj, porównuj. Wszystko można wyćwiczyć.
      Powodzenia!

      Usuń
    3. Marian, ale przez to twój artykuł bardziej przypomina poradnik dobrego robienia zdjęć niż rysowania.

      Usuń
    4. Niki Brony Wiesz co, nie jestem zielona jak szczypiorek, tylko nigdy kucyki nie były moim priorytetem, jeśli chodzi o rysunek :P Kalka byłaby zbędna, raczej jestem na poziomie odkrywania swojego "stylu" w rysowaniu kucyków. Rysuję głównie fantastyczne stwory, najczęściej skrzydlate gadziny. Zwierzęta również, ale nie taką "lekką ręką" jak Ci smoka trzasnę. Niekoniecznie nawet, chcę się pchać w tory kucyków. Pewnie- fajnie je rysować. Aczkolwiek traktować je, jako coś, co miało by moim celem życiowym, to raczej nie. Nie jestem, aż tak w kucykach, pegasis też ze mnie marna, nigdy bym się na ponymeeta nie wybrała. Może ze względu na to, że jestem w klasie z "aktywnym" brony. Z tym, jeden jest nieziemsko wk...urzający. Bardziej interesuje mnie aspekt, jak nadać charakteru temu, co rysujemy. Jak sprawić, że to przyciąga oko, nawet gdy nie jest idealne. Faktycznie dynamiczne prace, z jakimś zabawnym kontekstem, który coś opowiada są stokroć bardziej interesujące, niż statyczny, klasyczny, uśmiechnięty OC.

      Usuń
    5. http://zapisz.net/images/702_chmurka.png Moje starcie z kucykiem. Statycznie, nudno. Anatomia cienka, dlatego też dynamiki, perspektywy brak. Co do Twojego rysunku. Wyobrażam sobie, ile pracy Cię on kosztował. W każdym zakamarku się coś dzieje. Pytanie, czy każdy element był od początku przemyślany, czy dodawany, w chwili natchnienia? :D Panuje pewien chaos. Mówię to jako prosty obserwator: trochę idzie się zgubić. I mój wzrok raczej przyciągała ciemna plama jaką jest Krystyna, oraz jej tworzysz z zabawą miną, nie Twili, będąca przecież tytułową bohaterką. Gdyby umiejętnie wykadrować poszczególne sceny, to widzę to jako komiksową ilustrację : )

      Usuń
    6. No, nawet zamyślonego panicza pannie Chmurce dorobiłam. http://zapisz.net/images/707_mysliciel.png W sumie, 3 wiadomości pod rząd, pod spam podchodzą. Czemu tu nie ma możliwości edycji komentarza. I dlaczego, praktycznie, piszę sama do siebie? To chyba problem. A gdzie tam, nie przejmuj się, wszystko w porządku, zaufaj. Sobie byś nie zaufała? W sumie masz rację. Ja zawsze mam rację! W zasadzie, wtedy ja też mam rację.
      Mniejsza. Nie ważne. Naprawdę.

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. zdazylo wam sie moze zapomnic roga przy jednorozcu czy alikornie tak ze wychodzil ziemny czy pegaz? Albo czy ktos nie potrafi namalowac kuca w calosci tak ze wychodza bezglowe lub popiersia...?
    (Boze blagam bym nie byla jedyna taką sierota...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pytani stulecia jak namalowac kuca w calosci nie tracac indiwidualnosci poprzez tutoriale(dobrze to napisalam?)?

      Usuń
    2. Nie wydaje mi się, aby się traciło "swój styl" przez tutoriale. Zależy jak je traktujesz, czy, "a tam, przerysuję, i kij, umiem tak samo", czy raczej jak coś co wskazuje drogę. Rozmawiałam z pewną osobą, która rysuje głównie realistycznie, korzystając ze zdjęć. Rysowała imponująco, ale zawsze wydawało mi się, że mało w tym jego inwencji twórczej. Ale zgodzę się z nim, gdy rozmowa weszła na tory "stylu". A kwestia była tego, czy styl jest czymś osobistym, czy wyrobionym na wzór czegoś, co nam się podoba. Nie jest tak? Podoba mi się kreska Disney'a, więc moje rysunki będą w pewnym stopniu ją naśladowały, choćby podświadomie. Zawsze naśladujemy, przecież wszystko ma swoją anatomię, którą trzeba poznać. Nigdy nie jest tak, ze rysuję 100% tak jak ja to sobie wyobraziłam, bo widzisz to przez pryzmat. Pryzmat pomieszania z poplątaniem realizmu, kreskówki, tego co widziałeś. Podstawy wiedzy o anatomii dobrze zdobyć, nawet przerysowując, wbijają się do łebka za którymś razem, gdzie kończyna się zgina, gdzie są stawy, jak biegną żebra, kręgosłup. Ja uczyłam się rysować zwierzaki z kompedium, encyklopedii ilustrowanej xD Kuce w sumie, są wyzwaniem, mają tak uroczo przerośnięte głowy, wielkie oczy xD Mangi się nie tykam, więc może dlatego średnio kucyki mi idą, a jak już, to księżniczki. Małe krępe taboreciki, póki co, dla mnie nope xD

      Usuń
    3. Używaj tutoriali, używaj. Możesz mi uwierzyć, że potem i tak styl serialowy sam zacznie zanikać w twoich pracach, gdy tylko zacznie Ci lepiej wychodzić i zaczniesz dodawać do swoich rysunków więcej siebie. A przynajmniej w moim przypadku tak było.
      Moja mentorka zawsze mawia, że najpierw warsztat, potem styl, bo jeśli nic nie umiesz, to nie będzie wyglądało jak styl, tylko błędy. Patrząc na wiele rysunków z fandomu (i nie tylko) jestem skłonna się z nią zgodzić.

      Usuń
    4. Zgadzam się z Kirania i Rynalin. Myślę że bardzo ważne są zwłaszcza "kręgosłupy" z kółek i kresek. Jeśli będziesz z nimi ćwiczyć zawsze, to nie stracisz swojego stylu, ale wręcz znajdziesz "ten właściwy" charakter kreski. Jeśli zaczniesz nad tym pracować za wcześnie, powstanie jeden wielki błąd anatomiczny...

      Usuń
  7. Oprosz, jaka znakomita autopromocja, nawet nie udająca, że nią nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogę się kopsnąć i napisać coś o anatomii koniowatych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty