[Sad]
Zapraszam do tłumaczenia słynnego fanfica o Derpy, "Bubbles", którego podjął się El Martinez.
Autor: nieznany
Tłumaczenie: El Martinez
Opis: Fanfic opowiada o smutnej historii Cutie Marka naszej poczciwej, kochanej, małej Derpy. Jej dzieciństwie, chwilach przykrych i tych bardziej radosnych.
To... jest... piękne...
OdpowiedzUsuńFanfik napisany w świetnym stylu, genialnie wpasowującym się w przedstawioną historię i postać Derpy. Przeczytajcie koniecznie z wraz z alternatywnym zakończeniem.
(Klask Klask Klask) Już trzeci FanFiction na którym poleciała łezka. Mała, ale zawsze jest.
OdpowiedzUsuńPolacy postarajcie się pisać. Bo jeszcze nie czytałem polskiego FF któremu był dam ponad 7/10 :/
Sam coś napisz :)
UsuńTaaaak? Czalendż Akcepted. Ide pisać. Nara.
UsuńCzuje się dotknięty :( Mój fanfic jest raczej chyba lubiany...
UsuńNo a 6/10 to zła ocena?
UsuńPoprostu jeszcze nie było polskiego FF który dosięgał by tych koronnych zagranicznych jak np. MLD, Bubbles, SP. Poprostu są bez obrazy... słabsze.
A ja czytałem: "Wspomnienia"
Usuń6/10 mocna trója
UsuńKażdy polski fanfick gorszy od MLD? Trololololo
UsuńBardzo udany fanfic. Dobrze się stało, że powstało także alternatywne zakończenie.
OdpowiedzUsuńCała historia Derpy jakby nie patrzeć.
Dla mnie to bardzo dobrze że jest alternatywne zakończenie fanfic dostał za to 1 punkt więcej co prawda nie jest to My Little Dashie ale mała łezka poleciała
UsuńWTF I'm reading?
OdpowiedzUsuńTak, nie lubię Derpy. A fanfic taki sobie.
WTF? to nie jest wogóle smutne
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńKiedyś czytałam w wersji oryginalnej, w sumie dziwnie się czułam, czytając tego fanficka. A teraz jak czytam to tłumaczenie, w swoją drogą dziękuję tłumaczowi... odwalił w sumie dobrą robotę, bo oddał charakter tego opowiadania. Stylizacja... co o niej powiedzieć, jest tak trywialnie prosta, zarazem oddająca narrację ze strony małej klaczki pegaza, mająca pochrzanioną mamusię, kochającego tatkę oraz Pani Kruszynkę.
OdpowiedzUsuńI jak przy "My Little Dashie" czułam lekkie confusion, tak tu czułam, że będę ryczeć...
Swoją drogą, gdzieś widziałam parodię animowaną tego opowiadanka.
Sam ostatnio to dla siostry przetłumaczyłem, ale to tłumaczenie chyba lepsze jest troche lepsze, tylko kolor purpurowy mnie zastanawia.
OdpowiedzUsuńPoza tym, świetne opowiadanie ogólnie, ruszyło mnie bardziej niż MLD a nawet Koma (no może porównywalnie jak Koma), ale tylko za 1 razem.
Depy ma zeza i najprawdopodobniej lekki daltonizm dlatego widzi purpurowe mufinki.
UsuńAlbo chodziło że są jagodowe:D
Wg. mnie to powinno być fioletowe
UsuńMoim zdaniem te muffinki były zatrute bo matka derpy chciała się pozbyć "opóźnionej" dlatego derpy wylądowała w szpitalu :P
OdpowiedzUsuńThank you, Captain Obvious!
UsuńNo shit sherlock? Toż to było oczywiste.
UsuńOpowiadanie proste i miłe. Ujęcie świata na sposób Drepy, całkiem pomysłowe.
OdpowiedzUsuń@Martinez- przejrzyj alternatywne zakończenie, bo zauważyłem kilka błędów, a nie było funkcji komentarza (dlatego piszę tutaj).
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMi się to bardzo podobało jako , że lubię czytać. Muszę przyznać , że w porównaniu do innych prac tego rodzaju ta wyszła naprawdę dobrze.
OdpowiedzUsuńO cholera!
OdpowiedzUsuńNie jestem jednym z tych wrażliwców co płaczą w podusię przy fanfikach typu MLD, ale przyznam otwarcie, że Bubbles należy do baaaardzo wąskiego grona opowiadań, przy których się wzruszyłem.
FF napisany w świetny i zarazem dość prosty sposób. Alternatywne zakończenie jest już jednak wyraźnie słabsze.
Takie sobie szczerze mówiąc...nie rozumiem, czemu ma oznaczenie [SAD].
OdpowiedzUsuńAni się nie wzruszyłem, ani nie zasmuciłem (o płakaniu już nie wspominając).
Myślę, że głównie ze względu na zakończenie (mowa tu o oryginalnym, nie alternatywnym). [SPOILER]Przy ostatnich scenach, kiedy to matka Derpy porzuciła małą, nic nierozumiejącą klaczkę, uroniłem parę łez.[/SPOILER]
UsuńTak o to chodzi. Ona była tak mała... nierozumiejąca, nieporadna. A Matka ją porzuciła z kubłem baniek.
UsuńPewnie dlatego , że większość osób się wzruszyło , a ty należysz do tych osób co się nie wzruszyły...
UsuńZ tym purpurowym to nie do końca tak bo potem tam u tych w domu jadła jakieś ciasto jagodowe które też było purpurowe. A przecież matka dała jej inne mufinki anie te purpurowe które tak lubiła. A pozatym to opowiadanie bardzo fajne i prawie się popłakałem. ja daje 9/10 bo mozna było to troszke wydłużyć. A alternatywne zakończenie to również kawał dobrej roboty.
OdpowiedzUsuńPierwszy Fanfik który przeczytałem. Zakończenie [SAD]. Derpy ♥
OdpowiedzUsuńO jak miło, że ktoś to przetłumaczył :D. Zawsze chciałem wiedzieć, cóż takiego specjalnego jest w tym ff, że był tak silną inspiracją dla Derpidety'ego, twórcy pięknego, trzyczęściowego post-rockowego utworu "Derpy's Journey" http://www.youtube.com/watch?v=Q2S63mlI8Y8&feature=g-u-u&context=G23a3083FUAAAAAAABAA,
OdpowiedzUsuńNo i wreszczie będę mógł się przekonać ;)
Fanfik wspaniały. Styl idealnie pasuje do fabuły. Dobrze, że znalazło się alternatywne zakończenie, bo bez niego... No cóż, cały czas męczyłoby mnie pytanie, co dalej wydarzyło się z małą klaczką.
OdpowiedzUsuń10/10, nie wiem jak wy. Dodatkowo brawa dla tłumacza.
To naprawdę ciekawy fanfic, choć może nie aż taki bardzo smutny. Nie płakałam tu, no ale cóż. Czytałam to parę dni temu w oryginale, i tłumaczenie chyba nie przypadło mi do gustu. Nie, nie że jest złe, po prostu dziwnie mi się czytało. A alternatywne zakończenie jest po prostu piękne <3 Gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńZacny.
OdpowiedzUsuńI mózg roz***any. No i smutny.
OdpowiedzUsuńJakoś zbytnio mną to nie wstrząsnęło. Zbyt przewidywalne. I zbyt pisane w celu grania na emocjach. Ja mam na to uczulenie.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam nic zero null pisane jak dla mużyna "ja szukać praca" :D nie to co przy my little dashie gdzie przeczytam 10 razy i sie poplacze :P
UsuńA ja nie mam. I poleciała łezka. Pisane tak bo zapewne pisała to Derpy, a FF opowiada o jej upośledzeniu. Więc pisze to upośledzona Derpy. Jak ty byś był upośledzony to byś to lepiej napisał?
UsuńTak napisał bym by lepiej gdyż dzieci z upośledzeniem umysłowym to poniżej 60IQ ale cóż mnie to nie poruszyło... Straszne może to to dla mnie nie jest może gdyż nie mam ojca to się przyzwyczaiłem. Może i pisała to derpy z wadą wzroku klikając w 1cm klawisze na klawiaturze :D a może człowiek rozumiem cie ja to sie do dziś płacze jak przeczytam MLD
UsuńUpośledzenia są różne... jej upośledzenie wcale nie musiało wpływać na jej inteligencję, w końcu nauczyła się latać. Raczej uznałbym, że miała coś w rodzaju porażenia mózgowego (dziecięcego). I późne nauczenie się latania oraz problemy ze wzrokiem, czy zaburzenia koncentracji mogą być wynikiem bardziej fizycznego upośledzenia a nie intelektualnego.
UsuńA ja uważam, że Derpy i tak jest Number ONE! Może i być opóźniona, ale tak jak Forest Gump jest geniuszem w swojej kategorii. A co!
OdpowiedzUsuńDoktor Whooves się z tym zgadza!
Tyle tych odpowiedzi dałem a sam nie oceniłem. 10+/10 Piękny FF. A ten plus za to, że gdyby nie alternatywne zakończenie to byłoby 8/10.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest nie tylko wzruszające ale i piękne... a z alternatywnym zakończeniem, również pięknie się kończy.
OdpowiedzUsuńHOPE NEVER DIE!
10/10
Oby takich więcej...
A mnie sie alternatywne zakonczenie nie podoba, nie trzyma stylu, w jakim jest przetłumaczony orginał.
OdpowiedzUsuńNo, ale ostatni akapit ratuje całe zakończenie.
Co prawda nie przepadam za takiego typu fanficami, ale ten mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCzytałem kiedyś książkę pisaną z punktu widzenia autystycznego chłopca ("Dziwny incydent z psem nocną porą"). Autor fanfica idealnie zagłębił się w umysł chorego dziecka. Może i nie byłem bardzo wzruszony, ale opowiadanie wcisnęło mnie w fotel.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest zrobione bardzo dobrze, punkt widzenia dziecka jest pięknie opisany. Mimo wszystko znowu zawiodłem się na legendzie tego fanfica. Nie był ani trochę wzruszający. Autor mógł mocniej podkreślić przedstawione zdarzenia lub samą ich wymowę. Jak na tak krótkie opowiadanie wypada świetnie, gdyby było dłuższe żałowałbym zmarnowanego czasu.
OdpowiedzUsuńAlternatywne zakończenie jako zakończenie ładnie spełnia rolę, ale jest już napisane innym językiem, znacznie różniącym się od oryginału. Nie ma już dziecięcego tonu, ale mimo wszystko dobrze kończy całość.
Hej Adamo, bojkotujesz fajnego fica:D Wbij na gg jak masz czas.
UsuńHm, mam mieszane uczucia. Z jednej strony gniew (wymierzony w matkę Derpy) a z drugiej rzeczywiście autentyczny smutek, pewien rodzaj melancholii. Mimo że nie jest to jakaś rzeczywiście fenomenalna opowieść to robi to o co chodzi w sztuce- wywołuje emocje. Mimo że trudno mnie poruszać to temu opowiadaniu w jakimś stopniu się to udało. Podobało mi się też nietuzinkowe zakończenie, za to wielki plus. Według mnie FF o wiele lepszy od sławnego "My little Dashie"i naprawdę godny przeczytania.
OdpowiedzUsuńFF godny przeczytania, a z drugiej strony MLD. Hmm, co tu wybrać, stawiam je na równi, oba maksymalne oceny, opinie i w ogóle wszystko.
OdpowiedzUsuńNie, no kurde, może być ciamajdą z zezem ale upośledzona? Wg mnie trochę przegięcie...
OdpowiedzUsuńDerpy nie jest upośledzona!!! Kto to powiedział?!
UsuńMam co prawda inne pojęcie o Derpy (dobra mama, troszkę ciamajdowata ale o wielkim sercu)
OdpowiedzUsuńCo nie znaczy, że przy tym opowiadaniu się nie wzruszyłem. Good stuff.
Po pierwsze - dzięki El Martinez za przetłumaczenie, bo i tak miałem się wziąć niedługo za oryginał:) Świetne tłumaczenie:)
OdpowiedzUsuńCo do ff - jest dobry, ale do ideału mu trochę brakuje. Ma grać na uczuciach, co czyni całkiem udanie, ma dobry, prosty język i wiarygodną historię, poruszająca dość ciężki temat niegodzenia się rodzica z upośledzeniem dziecka. Co mi się w nim nie podoba to to, że dla mnie Derpy NIE JEST upośledzona, a wręcz przeciwnie. Ja zawsze widzę Derpy, jako trochę zwariowaną, bardzo uczuciową, normalną klacz, która po prostu ma talent do wpadania w tarapaty i jest trochę roztrzepana:) Co do zakończenia alternatywnego - to nie można tego w ogóle nazwać zakończeniem alternatywnym - bo z reguły alternatywa jest innym przedstawieniem tych samych wydarzeń, a to jest po prostu ciąg dalszy, mimo że napisany przez innego autora, dlatego będę historię traktował jako całość. Gdybym miał traktować tylko pierwszą część jako oficjalną, to ff nie dostałby ode mnie więcej niż 5 - po prostu nie lubię ucinania zakończeń. Jako całość myślę, że na 7.5/10 zasłużył. Zdecydowanie lepszy od My Little Dashie i ogólnie warty przeczytania;)
Taa, w końcu to przeczytałem. I zgadzam się, że alternatywne zakończenie nie można nazwać... alternatywnym :P To ewidentnie druga część Baniek, mimo że pisana już nieco innym stylem.
OdpowiedzUsuńNie wiem, w jakim wieku jest autor Bubbles, ale... pierwsza część ewidentnie wygląda jak literatura dziecięca - potrafię sobie wyobrazić, że napisała to sama młoda Derpy. Wręcz widzę te nieco nieporadne pismo, pełne smug i kleksów, spisane proste, źrebięce myśli. Bardzo fajnie to wyszło. Druga część już pisana nieco dojrzalej... Tak już bardziej w formie literatury dla dzieci. Nieco więcej się dzieje, ale wciąż język jest prosty (ale nie banalny). Co prawda ten [Sad] na mnie nie podziałał, jednak i tak uważam to za naprawdę fajnego fica godnego przeczytania.
Zatem... kto nie czytał niech przeczyta.
Martinez, dobra robota z tłumaczeniem. Wyszło... odpowiednio klimatycznie.
To opowiadanie utwierdziło mnie w przekonaniu, że łatwo można się przejechać, gdy zbytnio polega się na cudzych opiniach. Podszedłem do czynienia oczekując od "Baniek" czegoś specjalnego... i nic! Zupełnie nic.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie poprawne, tłumaczenie wykonane dość dobrze, ale co z tego? Oczekiwałem przełomu, a dostałem na dobrą sprawę bańkę, ładnie wyglądającą, ale pustą w środku. Byłem ciekawy, czy można liczyć na jakieś wzruszenia... gdzie tam. Nie należę do osób "stalowych", zdarza mi się czytać niektóre teksty ze łzami w oczach. Tutaj nawet nie drgnąłem.
Mimo wszystko nie odradzam czytania tego fica, wystarczy podejść do niego z dystansem, a wtedy wszystko będzie w porządku.
Styl opowiadania jest kapitalny, to na pewno, ale fic wielkich emocji we mnie nie wzbudził. Może dlatego, że jakby nie patrzyć na smutne zakończenie, ciąg dalszy był taki, że Derpy przeżyła, dorosła, i jakoś nie wykazuje urazów psychicznych spowodowanych opisanym zdarzeniem. Implikowany happy end.
OdpowiedzUsuńA alternatywne zakończenie nie podobało mi się wcale. Nie dość że zrywa z wyjątkowym stylem, to jest jedynie mało ciekawym, doklejonym happy endem, odbierającym siłę zakończeniu oryginalnego opowiadania (a i tak w tamtym przypadku wiedzieliśmy, że wszystko musi skończyć się szczęśliwie).
Niemniej, jako krótkie opowiadanie ten fic jest warty uwagi.
Też nie widziałem nigdy Derpy jako kogoś upośledzonego, ale autor miał prawo do takiej perspektywy. I muszę przyznać, że wyszło coś dobrego. Może nie jest to takie smutne jak inne opowiadania, które czytałem ostatnio, ale kategoria "sad" jest odpowiednia.
OdpowiedzUsuńStyl jest dobry, tłumaczowi udało się go oddać - szacunek dla niego.
Piękne (jestem wzruszony).
OdpowiedzUsuńWspaniałe opowiadanie! Na początku myślałam o tym , że ta opowieść to jakaś bajeczka dla małych dzieci , ale później się wzruszyłam... Naprawdę 10/10 ♥
OdpowiedzUsuńDerpy... UWIELBIAM JĄ!
OdpowiedzUsuńA FF wzruszający zwłaszcza gdy matka porzuca małą Derpy samą z bańkami