OC: Titanum Ice
Autor: Ponyfosaurus Rex
pomoc: Ferry Writer
imię: Titanum Ice
znaczenie imienia: Tytanowy Lód
rodzaj: pegaz
imiona rodziny: Ruby Crystal (ojciec, pegaz), Crystal Rubin (matka, pegaz) Lunar Sorcerer (syn, jednorożec), Icefire (żona, pegaz)
wiek: 46
znaczek: 3 kostki lodu
zawód: bezrobotny, cichy zabójca
charakter: Jest to nerwowy kuc, jak coś mu się nie spodoba, stara się tego pozbyć, jednak czasem, gdy zrozumie, że to nie on miał rację, jest już za późno.
Historia: Pewnego dnia w Pegasusie w szkole podstawowej do której uczęszczał Titanum Ice wydarzyło się coś niezwykłego. Coś co miało wpływ na historię tej szkoły. Dokładniej, była to 4 klasa Titanum Ice'a, której nigdy nie skończył. Dożył tam on 16 lat. W tym ostatnim roku śledził każdego dnia najbardziej znienawidzonego nauczyciela. Wtem, 100 dnia obserwacji jego zwyczajów wpadł z impetem do jego domu wraz z drzwiami, sprawiając wrażenie wrzuconego. Matematikus natychmiast do niego podbiegł pytając jak mu może pomóc, a Titanum Ice'a zaczął się zmieniać. Jego biała barwa robiła się coraz ciemniejsza, a piękna, gęsta beżowa grzywa zmieniła się w czarne, rzadkie włosy. Jego oczy zmieniły się na końcu, z błękitu nieba w krwistą czerwień, a jego zrenice przypominały bardziej zrenice węża. Matematikus wtedy przestraszony całą sytuacją odsunął się przestraszony, Titanum Ice wnet wykorzystał to pole do ataku z krzykiem "co, nigdy nie będę miał znaczka i godnego życia, jeśli tak, ty już wogole nie będziesz go miał." Matematikus nie wiedział nic, oprócz tego, że leży i obrywa od Titanum Ice'a. Wtem Titanum Ice przestał i rzekł: "oto twoje ostatnie zadanie, rozwiąż zagadkę, a pozostawie cię przy życiu. Co to jest, małe, okrągłe i twierdzące, że wielkie w środku, a dodatkowo samo-uwielbiające się." Przez głowę Matematikusa wtedy przeszły dziesiątki myśli, jednak jedna szczególnie zwróciła jego uwagę. Odpowiedział, że to on, a Titanum Ice wyleciał przez drzwi krzycząc, że tym razem mu się udało, ale następnym może nie być tak miło. Gdy miał 20 lat po raz pierwszy spotkał Icefire. Spotykali się 2 lata, po czym wyszli za siebie. Gdy miał 30 lat urodził mu się syn, jednak nie był on pegazem, a to go tak rozzłościło, że powrócił ciemny Titanum Ice, który tym razem nie miał najmniejszego zamiaru odpuścić. Gdy wszyscy myśleli, że nie żyje, po tym jak rozbił się o skarpe, on żył. Obudził się pchany na metalowym łożu w kostnicy. Szybko poddusił pegaza, który go pchał, podrobił go na swój wygląd, a wtedy pojawił mu się znaczek. 3 kostki lodu, symbolizujące jego wszelki chłód i twardość. Pewnego dnia wykradł z domu Zecory dmuchawkę, igłę do niej i kilka ziół. Zmieszał je i zatruł igłę, musiał jednak pozostawić to w takim stanie, aż trucizna będzie śmiertelna. Gdy miał 46 lat, okres dekady minął, wziął on dmuchawkę, stanął na chmurze, którą sobie przeniósł pod swój były dom i chciał strzelać, jednak, gdy zobaczył dwie zbliżające się klacze, postanowił poczekać. Gdy ujrzał, że Lunar używa czarów postanowił strzelić i myślał, że ten, jako młody ma nieco słabszy organizm i od razu zginął. Do czasu...
Celestia save us all...
OdpowiedzUsuń"wpadł z impetem do jego domu wraz z drzwiami, sprawiając wrażenie wrzuconego"
"przestraszony całą sytuacją odsunął się przestraszony"
Make it stop...please, make it stop!
Nie będę tutaj wymieniał błędów, bo bym musiał użyć ctrl-c/ctrl-v na całym tekście. Czytać się tego nie da...
2/10 za wykorzystanie własnego obrazka i za "Gdy ujrzał, że Lunar(...)" - wykorzystanie poprzedniego OC.
Matko, beka że ja nie mogę :> Dawno się tak nie uśmiałam :>
OdpowiedzUsuńBTW, czekam na moje ziemniaki, w końcu kiedyś będą, no nie?
Słowa tego nie opiszą... @_@
OdpowiedzUsuńOprócz nicku nic się nie zmieniło :]
OdpowiedzUsuń"Gdy wszyscy myśleli, że nie żyje, po tym jak rozbił się o skarpe, on żył."
OdpowiedzUsuńAle zwrot akcji!
Nie wiem dlaczego, ale tym razem wydaję mi się, że autor miał dobre intencje i chyba nie wiedział jak będzie wyglądał efekt końcowy. 3/10 z dobroci mojego serduszka :)
Kolejny OCet z syndromem butogłowia...
OdpowiedzUsuńRaczej wodogłowia.
UsuńWododupia jeszcze.
UsuńJa bym powiedział, że ma bulworyj bardziej
UsuńJa zaś twierdzę, że mamy do czynienia z tzw. Krzyworyjizmem alternatywnym.
UsuńChwila... ja tego nie ogarniam... to było OC czy próba zmasakrowania psychicznego, ewentualnego czytelnika. Bo jak pierwsze... no to ci nie wyszło, jak drugie... to w sumie też... ale byłeś bliżej.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Obudził się pchany na metalowym łożu w kostnicy. Szybko poddusił pegaza, który go pchał"
OdpowiedzUsuńOd 5 minut się z kumplami śmieję xD
A ja bym bardzo był wdzięczny, gdyby autor nie zmieniał swojego nicka przy każdej nowej pracy. Co prawda i tak wiadomo kto to pisał, ale wciąż jest to nieuczciwe i nie fair.
OdpowiedzUsuń\/
OdpowiedzUsuń\|/
(.-.)
Tak, z tej perspektywy to wygląda lepiej...
Ale tak na serio, błędy językowe, interpunkcyjne, logiczne(mój typ) i wiele innych... KF, spaprałeś robotę udostępniając to OC. Trzeba było odesłać wiadomość do poprawki! Takie coś nie ma prawa się tutaj pojawiać, w każdym razie nie w takiej formie!
Autor ma specyficzne rysunki no i .. OC
OdpowiedzUsuńJak można tutaj takie coś wstawić ?
Kur... poplułam monitor...
OdpowiedzUsuń"Bezrobotny" - w sumie, czemu nie, życiowy oc, zmaga się z trudami życia.
"[...]była to 4 klasa Titanum Ice'a, której nigdy nie skończył. Dożył tam on 16 lat." - To brzmi tak, jakby w wieku szesnastu lat kopnął w kalendarz, a potem wstał za grobu. ... Wątpię w życie pozagrobowe.
"[...]wpadł z impetem do jego domu wraz z drzwiami, sprawiając wrażenie wrzuconego." - Właśnie to sobie wyobrażam, jak wpada, robią wrażenie, że go wrzucono, aż to przetestuję, jak się znów spóźnię na wykład.
"Gdy wszyscy myśleli, że nie żyje, po tym jak rozbił się o skarpe, on żył." - brakuje mi jeszcze tego *DUN DUN DUN!* Rainbow Dash.
"Obudził się pchany na metalowym łożu w kostnicy. Szybko poddusił pegaza, który go pchał[...]" - Tekst dnia. Właśnie muszę iść czyścić monitor.
Idę zrehabilitować moją psychikę...
@Ravebow Dash To nie jest błąd, on sam wbiegł w drzwi i udawał rzuconego, aby ułatwić sobie atak.
OdpowiedzUsuń@Fysiula Będą, będą. (przynajmniej są w planie, ale co obiecałem, to zrobię)
@Korek Od początku wiedziałem jak będzie wyglądał efekt końcowy, bo w końcu zacząłem się kierować pewną zasadą w OCetach, nie bez powodu i to już, przy Lunarze
@Wojxar No w końcu, od tego tu jestem, rozbawianie OCetami is cool (book)
@Zdzisław Spoko, loko, foko, a tak na serio zmieniałem dlatego, że
1-brak pomysłu
2-ponyfikacja
3-lubię dinozaury, a zwłaszcza owego, do którego jest nawiązanie w nicku, nie martw się, nie mam zamiaru zmieniać więcej.
@Trylobit Ojojoj, jak tu coś zrobić dobrze, gdy wszystko robi się źle, a i tak uparcie się do końca gdzie
"a i tak uparcie się do końca gdzie"
UsuńŁat? 6_9
Co ty mi chcesz przekazać? Pomimo wszelkich starań nie potrafię pojąć sensu tego zwrotu.
@Trylobit Kurka, t9 musiałem nie zauważyć, chodzi nie o "gdzie", tylko o "idzie"
OdpowiedzUsuńGdyby to był pierwszy OC to bym tego nie napisał, ale...
Usuń"musiałem nie zauważyć" - tak skomentować możesz każde zdanie w tej historii... naprawdę zrobiło się to już nudne, przestań wysyłać takie rzeczy. Skombinuj sobie jakiegoś pre-readera, albo nie wrzucaj nic. To naprawdę kaleczy nie tylko oczy, ale również nasz język.
Jeden z najlepszych OC jakie w życiu czytałem, tylko ludzie z nieprzeciętna inteligencją i talentem do pisania potrafią wymyślić coś takiego.
OdpowiedzUsuńA tak na serio to nie wiem czemu tak nie lubicie twórcy tego oc, że aż wstawiacie jego działa o "wątpliwej" wartości artystycznej na stronę. Cóż, przynajmniej się pośmiałem trochę....
Do autora- myślę że powinieneś poczytaj nieco więcej książek i nabrać pewnej "lekkości" w pisaniu. Pomysły może nie tak złe ale wykonanie fatalne....
I don't want to live on this planet anymore!
OdpowiedzUsuńTak patrzę na tego OC i coraz bardziej mnie bawi, szczególnie wspaniały rysunek.
Tak naprawdę to ssie jak każdy OC tylko w przeciwieństwie do nich jest tak zły, że aż śmieszny.
"zawód: bezrobotny, cichy zabójca" haha LOL :P
OdpowiedzUsuńPotwornie zdeformowane kucyki i takiż sam język... So we meet again...
OdpowiedzUsuńPowoli zaczynam podejrzewać, że ty jesteś tym niebywałym geniuszem, który stoi za podobnego gabarytu arcydziełem opowiadającym o niezwykłych przygodach Puchałkę i Prosiaczkę.
(Serio, jakby te powieści przekształcić w komiks, to wyszedłby wypisz wymaluj puchałkę albo jakiś inny pan pajonk borys nabijew.)
@Nicz O czym ty do mnie mówisz??? @_@
OdpowiedzUsuńjakby to powiedzieć nie rozumiem nic co jest po słowach "puchałkę i prosiaczkę" wcześniej rozumiem, ale nie wiem o co chodzi, a jeszcze wcześniej rozumiem i wiem o co chodzi.
"Jakby to powiedzieć nie rozumiem nic"
UsuńTo jest nas dwóch.
If you know what i mean...
Komiksy o Panu Pajonku Nabijewie i o Puchałkę & Prosiaczkę prezentują podobny poziom merytoryczno-gramatyczny, co twoje OC. Wygoogluj sobie te nazwy to zrozumiesz.
UsuńOby tak dalej...
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, ale nie do końca ci to wyszło, że tak powiem. Przytoczę kilka fragmentów...
OdpowiedzUsuń"Ruby Crystal (ojciec, pegaz), Crystal Rubin (matka, pegaz)" - a to się imionami dobrali!
"Jego biała barwa robiła się coraz ciemniejsza, a piękna, gęsta beżowa grzywa zmieniła się w czarne, rzadkie włosy. Jego oczy zmieniły się na końcu, z błękitu nieba w krwistą czerwień, a jego zrenice przypominały bardziej zrenice węża." - Nonsense is Magic. Tak, tak, licentia poetica! Jednak nie przepadam za takimi zmianami wyglądu u kucyków.
"Gdy miał 30 lat urodził mu się syn, jednak nie był on pegazem, a to go tak rozzłościło, że powrócił ciemny Titanum Ice" - ciemny? Wiesz, mnie to się kojarzy z głupotą.
"Gdy wszyscy myśleli, że nie żyje, po tym jak rozbił się o skarpe, on żył." - na przekór ich myśleniu.
"Obudził się pchany na metalowym łożu w kostnicy. Szybko poddusił pegaza, który go pchał" - czy tylko ja widzę podtekst? o_O
Jeśli cię to uraziło, przepraszam, bo nie było to moim zamiarem.
Ruby Crystal i Crystal Rubin. Problem, officer?
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=W1AUbSIzghU&feature=endscreen&NR=1
OdpowiedzUsuńAutor tworzy OCety takie jak Star Wars. Nie powinny wogóle istnieć ani być publikowane przez najbliższe tysiące milionów lat.
________________________________
Jednak wbrew wszelkiej logice - pisz dalej : D
@Syskol No ja już mówiłem, od tego tu jestem. Zrobić, pozbawić i wyluzować trochę szkolną atmosferę/ atmosferę pracy.
OdpowiedzUsuńHaha, oceny do moich OCetów ceraz wyższe.
@K.L. Brak jakiegokolwiek pomysłu, początkowo miał być bez rodziców.
Drugi fragment: Dzięki za licentie poetice, ale się trochę spóźniłeś, bo moje wiersze już są oddane, czekają tylko na datę swojej publikacji, bo jak każdy który czytał twierdzi, są dobre jak na wiersze o miłości i śmierci.
3: Zapomniałem napisać, że jak się zakochał powrócił jego stary wygląd: biały; gęsta, beżowa grzywa; błękitne oczy; normalne źrenice
4:a żeby tylko myśleniu, na przekór wszystkim obowiązującym prawom naukowym
5: Szkoda, bo nie ma żadnego.
To mnie nie uraziło, wręcz przeciwnie, zmobilizowało mnie do ćwiczenia nad pisaniem, bo w przeciwieństwie do innych, nie wysłałeś opinii tylko i wyłącznie, ale i wytknąłeś mi błędy, dziękuję ci za to.
@GarudoHS dziękuję, chyba. Nie nawidze star wars, ani star trek, ale pony trek już czemu nie. Zboczyłem z tematu, niedobrze. Z resztą, wiesz o co mi chodzi.
Mała prośba: nie pisz o mnie w rodzaju męskim, gdyż do takiego nie należę.
UsuńNIEEEEEEEEEEEEEEEEE
OdpowiedzUsuń@Deepshallow Co nie, mogłeś chociaż napisać o co ci chodzi, a nie po prostu "Niee..."
OdpowiedzUsuńMyślę, że każde "E" w jego NIEEEEEEEEEEEEEEEEE odpowiada za każdy akapit Twojego OC-ta.
UsuńZobaczyłem rysunek i już od razu wiedziałem żeby tego nie czytać
OdpowiedzUsuń@K.L. Proszę więc o wybaczenie,
OdpowiedzUsuńskładam przeprosiny wierne.
Chiałbym abyś zrozumiała,
rozpęd tego napisania.
P.S. Chodzi o to w rodzaju męskim.
Obiekt "przeprosiny" po dokładnym rozpatrzeniu został uznany za zbędny. Uzasadnienie: obiekt docelowy "przeprosin" NIE wpadł w stan złości z powodu błędnego orzeczenia płci obiektu.
UsuńOh my. Czy wysyłane tu oc są w ogóle poddawane jakiemuś sprawdzeniu? Coś tak źle wykonanego nigdy nie powinno było ujrzeć światła dziennego (nieco ironiczne jest to, że piszę ten komentarz w środku nocy).
OdpowiedzUsuńhistoria jest napisana chaotycznie i niezrozumiale. Czyżby Discord?
OdpowiedzUsuń