Gra My Little Pony od Gameloftu – nadciąga Cozy Glow!

Aktualizacja już dostępna!


A w niej finał sezonu ósmego! Zmierzymy się sama Cozy Glow. Event jest nieco inny, niż te, do których nas Gameloft przyzwyczaił. Zamiast zwyczajowego szeregu mini-zadań przerywanych ważniejszymi zadaniami, dostaliśmy coś bardzo podobnego do eventu związanego z Sombrą i oblężeniem Kryształowego Imperium. mamy więc nieustanną walkę z nieskończonymi falami wszelkiej maści kucyków i niekucyków (a może nawet nietokucyków). Zacznijmy jednak od części globalnej:


Do wygrania Tartar-sklepik (!). Ciekawe co tam sprzedawać będą? Oscypki? Niżej jest kucyk i 30 klejnotów. Jest więc o co walczyć. Do pomocy mamy m.in przyszłego męża Maud Pie:


Sklepik i ceny nowych kucyków. Gallus i Sandbar oraz Ocellus (za 350 klejnotów) są pomocnikami w głównej walce. A oto jak przedstawia się główna walka:


Po wykonaniu dwóch krótkich mini-questów wita nas pierwsze starcie. O co chodzi? Pokonanie każdego miniona generuje pewną liczbę (która będzie się zwiększać wraz z kolejnymi etapami) magicznych monet. Za monety te możemy ulepszyć Twilight, która dzięki temu będzie robić zadawać większe obrażenia i szybciej ubijać kolejnych wrogów. Co pozwoli na szybsze generowanie monet i kolejne ulepszenia. I tak do końca eventu. Pomocnicy drastycznie zwiększają poziom przemocy. I niestety – bez nich mamy nikłą szansę na ukończenie całego eventu. Typowa rzecz dla Gameloftu, za co już byli bardzo krytykowani przy „Obleżeniu”. Poniżej kilka obrazków z kolejnych etapów:






I oczywiście, jeśli chcecie łatwo wygrać zawsze można wydać realną walutę. Oto „super” ceny (nie myślcie jednak, że ilości monet są jakieś duże – nawet te 28000 nie starczy na zbyt dużo.  Brawo Gameloft...


Podsumowując, mamy ciekawy event w którym można wygrać dosyć sensowne nagrody, jednak polityka Gamelfotu skutecznie utrudnia zabawę.

Komentarze

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty