Ja osobiście jestem rozczarowana relacją Misty i jej ojca, wyglądało to naprawdę dziwnie, krępująco, niezręcznie, wręcz rzekłbym na pograniczu patologii jak dla mnie. Mam wrażenie że ten wątek został celowo wyciśnięty na siłę by tylko czymś wykorzystać czas antenowy. To bardzo dziwne że Misty dosłownie niczego nie pamiętała że swojej przeszłości, naciągane to jakoś wszystko, chyba że to Opaline celowo jej wyczyściła pamięć resztą swojej magii, wtedy by to miało większy sens. Mogliby w końcu skupić się tylko na Opaline i jej dominacji nad światem a nie na jakiś mało istotnych fabulach i postaciach pobocznych, bo takie rozciąganie wszystkiego w czasie wbrew pozorom wcale nie buduje fajnego napięcia i szczerze mówiąc jest po prostu męczące
Poczekaj na kolejny rozdział, a się nie rozczarujesz. Tam to dopiero się dzieje. Za dużo napisać nie mogę ale wszyscy będą zszokowani (w dobrym sensie) jak się to wszystko potoczyło.
Ja zaś jestem zdania, że temat opaline, powinien umrzeć śmiercią naturalną, natomiast wątek Misty, powinien być kontynuowany. Bo Misty to megasłodziak, opaline to mega wredna małpa, której należy skopać plot i to srogo.
Czy ja wiem, czy taki megasłodziak? Raczej osoba, która dosłownie boi się samego siebie i przejawia skrajne zaburzenia lękowe przez co raczej niedostosowana do życia w społeczności.
I to się wie, ale takim zachowaniem nawet jeśli nie jest z jej winy to raczej nie wzbudza poczucia słodkości i bycia uroczym, raczej politowania i współczucia.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, Tam gdzie jeden widzi światło, drugi widzi ciemność. Ps. Dla mnie też Misty jest słodka A Opaline jest bo jest.
Relacja między Misty i Alphabittle to zdecydowanie najlepsze co widziałem w tym rozdziale.
OdpowiedzUsuńJa osobiście jestem rozczarowana relacją Misty i jej ojca, wyglądało to naprawdę dziwnie, krępująco, niezręcznie, wręcz rzekłbym na pograniczu patologii jak dla mnie. Mam wrażenie że ten wątek został celowo wyciśnięty na siłę by tylko czymś wykorzystać czas antenowy. To bardzo dziwne że Misty dosłownie niczego nie pamiętała że swojej przeszłości, naciągane to jakoś wszystko, chyba że to Opaline celowo jej wyczyściła pamięć resztą swojej magii, wtedy by to miało większy sens. Mogliby w końcu skupić się tylko na Opaline i jej dominacji nad światem a nie na jakiś mało istotnych fabulach i postaciach pobocznych, bo takie rozciąganie wszystkiego w czasie wbrew pozorom wcale nie buduje fajnego napięcia i szczerze mówiąc jest po prostu męczące
OdpowiedzUsuńNapisałbym coś, ale klawiatury szkoda...
UsuńPoczekaj na kolejny rozdział, a się nie rozczarujesz. Tam to dopiero się dzieje. Za dużo napisać nie mogę ale wszyscy będą zszokowani (w dobrym sensie) jak się to wszystko potoczyło.
UsuńŚwietnie, pierwsze zdanie i już spoiler, dzięki :/
UsuńHa ha ha! Tu się patrzy na własną odpowiedzialność ;D
UsuńJa zaś jestem zdania, że temat opaline, powinien umrzeć śmiercią naturalną, natomiast wątek Misty, powinien być kontynuowany. Bo Misty to megasłodziak, opaline to mega wredna małpa, której należy skopać plot i to srogo.
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, czy taki megasłodziak? Raczej osoba, która dosłownie boi się samego siebie i przejawia skrajne zaburzenia lękowe przez co raczej niedostosowana do życia w społeczności.
UsuńSpokojnie, spokojnie, spokojnie - Misty się rozkręci.
UsuńJakby nie patrzeć to Misty przez co najmniej pół życia żyła w zamknięciu a to na pewno odbija się na psychice
UsuńI to się wie, ale takim zachowaniem nawet jeśli nie jest z jej winy to raczej nie wzbudza poczucia słodkości i bycia uroczym, raczej politowania i współczucia.
UsuńA w życiu Warszawy! Dla mnie Misty zawsze była słodka i urocza i z mojej strony EOT, bo nie chcę stąd wylecieć po tym jak napiszę kilka słów za dużo.
UsuńPunkt widzenia zależy od punktu siedzenia,
UsuńTam gdzie jeden widzi światło, drugi widzi ciemność.
Ps. Dla mnie też Misty jest słodka
A Opaline jest bo jest.